Miał założone kajdanki, ale po postrzeleniu policjantów się z nich uwolnił. Nowe fakty i pytania

Źródło:
tvn24.pl, PAP
Policja: jeden z funkcjonariuszy siedział z tyłu, za kierowcą. Obok był Maksymilian F., który miał przy sobie swoją broń
Policja: jeden z funkcjonariuszy siedział z tyłu, za kierowcą. Obok był Maksymilian F., który miał przy sobie swoją brońTVN24
wideo 2/12
Policja: jeden z funkcjonariuszy siedział z tyłu, za kierowcą. Obok był Maksymilian F., który miał przy sobie swoją brońTVN24

Nowe fakty w sprawie Maksymiliana F., który w piątkowy wieczór miał postrzelić we Wrocławiu przy ul. Sudeckiej dwóch policjantów. - Na bazie zabezpieczonego materiału dowodowego i monitoringu możemy powiedzieć, że w chwili rozpoczęcia czynności transportowej mężczyzna miał założone kajdanki na ręce, natomiast w chwili zatrzymania już po policyjnej obławie mężczyzna ten nie miał kajdanek na rękach i nie miał ich też przy sobie - powiedział aspirant sztabowy Łukasz Dutkowiak z dolnośląskiej policji.

Oznacza to, że po postrzeleniu policjantów mężczyźnie udało się oswobodzić z kajdanek.

W akcję poszukiwań Maksymiliana F. zaangażowani byli wszyscy dostępni w regionie funkcjonariusze. Pomogli też mieszkańcy. - Chcielibyśmy jeszcze serdecznie podziękować mieszkańcom Wrocławia, ale i wszystkim osobom, które były zaangażowane w poszukiwania. Zarówno kierowcom MPK, taksówkarzom, ale i pracownikom wrocławskiego zoo, którzy też dawali sygnały, które wpłynęły później na nasze dalsze działania i też skutkowały tym, że policjanci zatrzymali tego niebezpiecznego mężczyznę. Bardzo dziękujemy za te wszystkie informacje - powiedział asp. sztab. Łukasz Dutkowiak.

Maksymilian F. został zatrzymany w sobotni poranek. Miał przy sobie broń. Mężczyzna usłyszał już zarzuty usiłowania zabójstwa, w niedzielę sąd zadecydował o trzymiesięcznym areszcie. W poniedziałek policja poinformowała, że obaj policjanci nie żyją, w związku z tym zmieni się prawdopodobnie kwalifikacja czynu.

Wiele niewiadomych

W sprawie wciąż jest dużo niewiadomych. Nie wyjaśniono np., jak to się stało, że mężczyzna zdołał przemycić broń do radiowozu. W policji powołano specjalny zespół do wyjaśnienia tej sprawy. Wiadomo, że Maksymilian F. wcześniej został zatrzymany przez innych policjantów w związku z listem gończym - był poszukiwany za oszustwo. Do postrzelenia policjantów doszło w momencie, gdy był transportowany na komisariat Wrocław Krzyki.

- Pomiędzy jedną czynnością a drugą była przerwa, natomiast żeby kompleksowo odtworzyć to wszystko, trzeba by było krok po kroku opowiadać o każdej z tych sytuacji. Na tym etapie śledztwa nie jestem upoważniony, żeby to zrobić, ponieważ jeszcze wiele rzeczy jest do odtworzenia i wyjaśnienia - powiedział Łukasz Dutkowiak.

Policjant po raz kolejny zdementował informację, jakoby obaj postrzeleni funkcjonariusze siedzieli obok siebie z przodu radiowozu.

Policja o zatrzymaniu Maksymiliana F. : pomiędzy jedną czynnością a drugą była przerwa
Policja o zatrzymaniu Maksymiliana F. : pomiędzy jedną czynnością a drugą była przerwa

- Mogę potwierdzić w stu procentach, że jeden z policjantów prowadził pojazd służbowy, siedząc za jego kierownicą, drugi z policjant siedział za nim, na tylnym siedzeniu samochodu, a obok jechała osoba zatrzymana - powiedział policjant.

Postrzeleni policjanci nie żyją

Po ataku stan funkcjonariuszy, którzy zostali odnalezieni w nieoznakowanym radiowozie przy ul. Sudeckiej, był krytyczny. Mimo wysiłków lekarzy niestety nie udało się ich uratować. W poniedziałek pod wieczór policja poinformowała o śmierci obu rannych policjantów.

Wciąż wyjaśniane są okoliczności zdarzenia z piątkowego wieczoru. Jak udało się do tej pory ustalić, Maksymilian F. był poszukiwany listem gończym, miał odbyć karę sześciu miesięcy pozbawienia wolności za oszustwo. Został rozpoznany i zatrzymany przez patrol policji. Funkcjonariusze z komisariatu Wrocław Fabryczna przewozili F. celem osadzenia w pomieszczeniu dla osób zatrzymanych w komisariacie Wrocław Krzyki. Ok. godz. 22.40 mężczyzna strzelił do nich z broni palnej. Jeden został zraniony za prawym uchem, drugi w okolicy prawej skroni.

Jak przebiegał konwój

- Wszystkie wstępne ustalenia prowadzone od chwili zdarzenia przez policję i prokuraturę potwierdzają, że sposób prowadzenia konwoju przez policjantów wyglądał następująco: jeden policjant prowadził pojazd służbowy, drugi policjant siedział za nim z tyłu, a obok niego siedziała osoba przewożona. Miała założone kajdanki - powiedział aspirant sztabowy Łukasz Dutkowiak.

Wcześniej w niektórych mediach pojawiały się informacje, że obaj policjanci siedzieli z przodu samochodu. Nadal pojawia się dużo pytań, m.in. o to, dlaczego mężczyzna nie został przeszukany przed umieszczeniem w radiowozie.

Komendant powołuje zespół do wyjaśnienia sprawy

- Decyzją komendanta wojewódzkiego policji został powołany zespół, w skład którego weszli najbardziej doświadczeni dolnośląscy policjanci, m.in. z komórek kryminalnych, konwojowych, szkoleniowych, doborowych. Tak aby jak najbardziej szczegółowo móc wyjaśnić, odtworzyć przebieg tego zdarzenia i wyciągnąć jak najbardziej szerokie wnioski - powiedział asp. sztab. Łukasz Dutkowiak.

44-latek w sobotę o godzinie 19 został przewieziony do Dolnośląskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej we Wrocławiu, gdzie usłyszał zarzuty. Opuścił to miejsce po godzinie 21.

Po wyjściu, na pytania, czy przyznaje się do zarzutów i czuje się winny, Maksymilian F. odpowiedział: - Nie pamiętam tej sytuacji. 

Areszt

W niedzielę sąd zdecydował o aresztowaniu F. na trzy miesiące, o co wnioskował prokurator dolnośląskiego pionu przestępczości zorganizowanej Prokuratury Krajowej. Z uwagi na konieczność zabezpieczenia prawidłowego toku postępowania, realną obawą matactwa, ucieczki podejrzanego, grożącą mu surową karę oraz uzasadnioną obawę ponownego popełnienia przez niego przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu - uzasadniała prokuratura.

- Sąd ocenił, że zgromadzony materiał dowodowy wskazuje na duże prawdopodobieństwo, że oskarżony dopuścił się zarzucanych mu czynów, w tym usiłowania zabójstwa dwóch funkcjonariuszy policji i spowodowania u nich ciężkich uszkodzeń ciała. Sąd uznał, że istnieje prawdopodobieństwo mataczenia i utrudniania postępowania przez np. ukrywanie się przed wymiarem sprawiedliwości. Wcześniej był poszukiwany listem gończym. Istniała także obawa, że przebywając na wolności, może popełnić kolejne przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu. Postanowienie sądu jest nieprawomocne. Podlega zaskarżeniu - przekazał w poniedziałek Marek Poteralski, rzecznik Sądu Okręgowego we Wrocławiu.

Aktualnie F. ma postawione dwa zarzuty dotyczące usiłowania zabójstwa. W związku ze śmiercią policjantów, prawdopodobnie dojdzie do zmiany kwalifikacji czynu.

Śledczy nie informują o szczegółach sprawy. Przekazali jedynie, że wyjaśnienia Maksymiliana F. były enigmatyczne i nie przyznał się on do stawianych zarzutów.

Obława zakończona w sobotę rano

Aspirant sztabowy Łukasz Dutkowiak, oficer prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu, w sobotę rano przekazał, że ściganego po godzinie 9 ujęli dolnośląscy funkcjonariusze. - Policjanci zauważyli go, pobiegli za nim. Próbował uciec, ale został obezwładniony - przekazał Dutkowiak. I dodał, że Maksymilian F. w momencie zatrzymania miał przy sobie broń.

Potwierdził wówczas, że F. jest podejrzewany o usiłowanie zabójstwa dwóch policjantów. - Obecnie przebywają w szpitalu, ich stan jest ciężki - informował Dutkowiak.

Zaznaczył, że Maksymilian F. był ścigany listem gończym za wcześniejsze przestępstwa, między innymi oszustwa. - Jego przebywanie na wolności stanowiło zagrożenie dla życia i zdrowia mieszkańców, dlatego wydano alerty RCB - przekazał policjant.

Atak na policjantów we Wrocławiu

Do zdarzenia doszło w piątek o godzinie 22.42 przy ulicy Sudeckiej 90 we Wrocławiu. Świadkiem był jeden z przechodniów. Według nieoficjalnych informacji na osiedlu usłyszano wtedy strzały, a ze stojącego na ulicy samochodu marki Hyundai wybiegł mężczyzna. Wezwany na miejsca patrol policji z komendy na Krzykach podszedł do zaparkowanego pojazdu, którym okazał się nieoznakowany radiowóz.

- W zdarzeniu uczestniczyli policjanci, którzy obecnie przebywają w szpitalu, i zatrzymany mężczyzna - przekazał w sobotę aspirant sztabowy Dutkowiak.

- Czy policjanci zostali ranieni w plecy podczas przewożenia? Czy do ataku doszło w samochodzie? Skąd zatrzymany miał broń? - dopytywali obecni na konferencji prasowej dziennikarze. Rzecznik wrocławskiej komendy wojewódzkiej w sobotę nie chciał na te pytania odpowiadać wprost.

- Na tym etapie nie mogę przekazywać, jakie są nasze ustalenia. Będziemy to ustalać na podstawie bardzo drobiazgowo zebranego materiału dowodowego. Czynności trwały całą noc. W tę sprawę zaangażowaliśmy wszystkie możliwe środki techniczne i osobowe - powiedział oficer prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu.

Policja: Maksymilian F. był ścigany listem gończym. W piątek został zatrzymany i był przez nas przewożony
Policja: Maksymilian F. był ścigany listem gończym. W piątek został zatrzymany i był przez nas przewożony (wypowiedź z soboty)TVN24

Policja sprawdza, czy broń, którą F. miał przy sobie w momencie zatrzymania, to ta sama, która została użyta w czasie zdarzenia. Na pytanie, czy zatrzymany 44-latek miał zezwolenie na broń, oficer prasowy odpowiedział, że "będzie to dopiero sprawdzane".

Reporter tvn24.pl Artur Węgrzynowicz ustalił nieoficjalnie, że obaj policjanci mieli rany postrzałowe głowy. Pierwsza pomoc została im udzielona bardzo szybko, bo jadąca karetka przejeżdżała przypadkiem obok miejsca zdarzenia. - Ratownicy zobaczyli, jak policjanci z "patrolówki" wyciągali z samochodu dwie nieprzytomne osoby - dowiedział się Węgrzynowicz. Dodał, że obaj zaatakowani policjanci w momencie rozpoczęcia udzielania im pomocy nie mieli krążenia. - Po resuscytacji wróciły funkcje życiowe i podjęto decyzję o transporcie do szpitala - poinformował reporter tvn24.pl.

Był poszukiwany do odbycia kary więzienia

Aspirant sztabowy Łukasz Dutkowiak potwierdził informację, że postrzeleni policjanci mieli przewieźć do pomieszczenia dla osób zatrzymanych osobę poszukiwaną do odbycia kary sześciu miesięcy więzienia.

- Został on zatrzymany i był przez nas przewożony. Procedura jest zawsze taka, że zatrzymanego przewozi się do pomieszczenia przejściowego, a stamtąd do aresztu śledczego czy też zakładu karnego. Maksymilian F. był ścigany za wcześniejsze przestępstwa, między innymi oszustwa - przekazał policjant.

Autorka/Autor:red.

Źródło: tvn24.pl, PAP

Źródło zdjęcia głównego: Policja we Wrocławiu

Pozostałe wiadomości

Mamy dowody na to, że Rosja próbuje manipulować francuskimi influencerami - powiedział minister spraw zagranicznych Francji Jean-Noel Barrot. Polityk zaapelował do użytkowników platform internetowych o ostrożność.

"Mamy dowody". Ostrzeżenie dla influencerów

"Mamy dowody". Ostrzeżenie dla influencerów

Źródło:
PAP

Co najmniej 100 północnokoreańskich żołnierzy zginęło, a tysiąc zostało rannych w walkach z ukraińskimi siłami w obwodzie kurskim w Rosji - ujawniła południowokoreańska Narodowa Służba Wywiadowcza. Agencja prasowa Yonhap przekazała, że wysoką liczbę ofiar, mimo niewielkiej liczby starć, przypisano "nieznajomości środowiska pola bitwy na otwartym terenie, wykorzystaniu wojsk północnokoreańskich jako jednostek szturmowych na linii frontu oraz brakowi zdolności do reagowania na ataki dronów".

Dużo ofiar, choć starć niewiele. Wywiad w Seulu ujawnia dane o żołnierzach Kima

Dużo ofiar, choć starć niewiele. Wywiad w Seulu ujawnia dane o żołnierzach Kima

Źródło:
PAP

Dwóch pilotów zginęło w wyniku katastrofy prywatnego odrzutowca w miejscowości San Fernando na przedmieściach Buenos Aires, stolicy Argentyny. Maszyna nie zdołała wyhamować podczas lądowania i uderzyła w budynek mieszkalny.

Lecieli z kurortu. "Była kula ognia i wybuch"

Lecieli z kurortu. "Była kula ognia i wybuch"

Źródło:
PAP, Reuters

Podczas interwencji w miejscowości Zielona Chocina w województwie pomorskim jeden z policjantów oddał śmiertelny strzał do 37-latka. Wcześniej policjanci otrzymali zgłoszenie o agresywnym mężczyźnie, który pobił swojego ojca i demoluje dom.

Śmierć podczas policyjnej interwencji. Nie żyje 37-latek

Śmierć podczas policyjnej interwencji. Nie żyje 37-latek

Źródło:
tvn24.pl

Czek wystawiony na sumę 49 milionów euro znalazł na ulicy w Lecce na południu Włoch przedstawiciel władz tego miasta. Jak przyznał, dostał zawrotów głowy na widok tylu zer. Udało mu się odnaleźć właściciela czeku.

Miliony euro leżały na ulicy

Miliony euro leżały na ulicy

Źródło:
PAP

Potężne tornado przetoczyło się przez miasto Scotts Valley w amerykańskim stanie Kalifornia. Jego niszczycielską siłę widać na nagraniu uchwyconym przez kamerkę samochodową w ciężarówce.

Tornado przewróciło ciężarówkę. Nagranie z wnętrza pojazdu

Tornado przewróciło ciężarówkę. Nagranie z wnętrza pojazdu

Źródło:
CNN

Prezydent podpisał ustawę o ochronie ludności i obronie cywilnej. Do sądu skierowano wniosek o Europejski Nakaz Aresztowania (ENA) wobec posła PiS Marcina Romanowskiego. Marszałek Sejmu Szymon Hołownia będzie rozmawiał z premierem i prezydentem na temat projektu ustawy, która jak ocenił "uratuje demokrację". Oto pięć rzeczy, które warto wiedzieć w czwartek 19 grudnia.

Podpis prezydenta, plan Hołowni, arsenał Chin

Podpis prezydenta, plan Hołowni, arsenał Chin

Źródło:
PAP, TVN24

Generał Keith Kellogg ocenił, że Moskwa i Kijów są gotowe w przyszłym roku zakończyć wojnę. Wskazany przez Donalda Trumpa na specjalnego wysłannika ds. Ukrainy polityk stwierdził, że obie strony konfliktu są wykończone walkami.

U Trumpa ma się zająć Ukrainą. "To jest jak walka w klatce"

U Trumpa ma się zająć Ukrainą. "To jest jak walka w klatce"

Źródło:
PAP

1030 dni temu rozpoczęła się rosyjska inwazja na Ukrainę. Nocny atak ukraińskich dronów wywołał pożar w rafinerii ropy naftowej w Nowoszachtyńsku w obwodzie rostowskim na południu Rosji. Z kolei Rosja przeprowadziła atak rakietowy na Krzywy Róg – uszkodzonych zostało wiele budynków, w tym szpital. Oto co wydarzyło się w Ukrainie i wokół niej w ciągu ostatniej doby.

Atak ukraińskich dronów na rafinerię w Nowoszachtyńsku, Rosja uderzyła w Krzywy Róg

Atak ukraińskich dronów na rafinerię w Nowoszachtyńsku, Rosja uderzyła w Krzywy Róg

Źródło:
PAP

To jeden z najważniejszych projektów legislacyjnych ostatnich lat, bo sprawa bezpieczeństwa to priorytet. Prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę o ochronie ludności i obronie cywilnej. Chodzi o działania w czasie pokoju, stanu wojennego i wojny. Ma być specjalnie wydany podręcznik dotyczący kryzysowych sytuacji, zostanie także przeprowadzona inwentaryzacja schronów. Materiał magazynu "Polska i Świat". Całe wydanie dostępne w TVN24 GO.

Schrony, które "często dzisiaj pełnią rolę magazynów". Co się zmieni

Schrony, które "często dzisiaj pełnią rolę magazynów". Co się zmieni

Źródło:
TVN24

Właścicielka jednego z mieszkań na Woli jest podejrzana o oszustwa przy jego wynajmie. Według policji, kobieta oferowała lokal kilku osobom jednocześnie, ale z żadną z nich nie sfinalizowała umowy. Kontakt urywał się po wpłaceniu zaliczki na poczet umowy rezerwacyjnej. 

Kilka osób wpłaciło zaliczki na wynajem tego samego mieszkania, kluczy nikt nie dostał. Właścicielka zatrzymana

Kilka osób wpłaciło zaliczki na wynajem tego samego mieszkania, kluczy nikt nie dostał. Właścicielka zatrzymana

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Chiny mają 600 głowic jądrowych i pracują nad nowymi rakietami międzykontynentalnymi - wynika z raportu Pentagonu opublikowanego w środę. Dokument zwraca też uwagę na korupcję w wojsku, rosnącą współpracę Chin z Rosją i możliwość inwazji na Tajwan.

"Mają 600 głowic jądrowych i pracują nad nowymi rakietami"

"Mają 600 głowic jądrowych i pracują nad nowymi rakietami"

Źródło:
PAP, Reuters

Fed zgodnie z oczekiwaniami obniżył stopy procentowe w USA o 25 punktów bazowych do przedziału 4,25-4,50 procent. W komunikacie wskazano jednak na obawy dotyczące inflacji i niepewność co do przyszłej polityki gospodarczej w USA, co może spowolnić tempo dalszych obniżek. Na reakcję dolara i amerykańskiej giełdy nie trzeba było długo czekać.

Decyzja za oceanem, kłopoty złotego

Decyzja za oceanem, kłopoty złotego

Źródło:
PAP, tvn24.pl

- Jestem przekonany, że gość, który się chroni przed polskim wymiarem sprawiedliwości w ten sposób, jak zostanie zatrzymany, zacznie sypać - powiedział w "Kropce nad i" w TVN24 Ryszard Petru z klubu Polska 2050-Trzecia Droga, komentując zniknięcie Marcina Romanowskiego. Zdaniem Tomasza Treli z Nowej Lewicy "może być tak, że teraz ci w PiS-ie się zaczynają bać, kogo Romanowski pierwszego sypnie".

"On zostanie dorwany przez polskie służby. On zacznie sypać"

"On zostanie dorwany przez polskie służby. On zacznie sypać"

Źródło:
TVN24

Oszuści podszywają się pod PKO BP - ostrzega bank w komunikacie. W mailach o temacie "potwierdzenie operacji" znajduje się link do strony ze złośliwym oprogramowaniem.

Największy bank w Polsce ostrzega klientów

Największy bank w Polsce ostrzega klientów

Źródło:
tvn24.pl

W Sądzie Okręgowym we Wrocławiu ruszył proces w sprawie zamordowania Mai H. we wrocławskim zakładzie karnym. Kobieta została uduszona przez jej partnera i jednocześnie ojca ich dwóch córek, które teraz, po 17 latach, pozwały Skarb Państwa. Kobiety domagają się 15 mln zł zadośćuczynienia.

Kobieta została zamordowana podczas odwiedzin w więzieniu. Jej córki pozywają państwo

Kobieta została zamordowana podczas odwiedzin w więzieniu. Jej córki pozywają państwo

Źródło:
tvn24.pl

W nadchodzących dniach pogoda w Polsce kształtowana będzie przez wiry niżowe - najpierw rządy sprawować będzie Anka, a później Caroline. Po ciepłych dniach, z temperaturą sięgającą nawet 15 stopni Celsjusza, nastąpi ochłodzenie. W weekend popada deszcz ze śniegiem i mokry śnieg.

Czeka nas drastyczne ochłodzenie. W prognozie widać też śnieg

Czeka nas drastyczne ochłodzenie. W prognozie widać też śnieg

Źródło:
tvnmeteo.pl

Ponad 2,3 tysiąca aut marki KIA objętych jest akcją serwisową - przekazał producent poprzez stronę Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. W samochodach może dojść do awarii, która może spowodować zwarcie elektryczne, mogące z kolei skutkować pożarem w komorze silnika pojazdu.

Duży producent wzywa do warsztatów. Może dojść do awarii

Duży producent wzywa do warsztatów. Może dojść do awarii

Źródło:
PAP

Rodzice 3,5-letniej Helenki, która przebywa w ciężkim stanie w szpitalu w Zielonej Górze, usłyszeli prokuratorskie zarzuty spowodowania choroby realnie zagrażającej życiu w postaci niewydolności wielonarządowej poprzez nieodpowiednie odżywianie. W ocenie śledczych działanie rodziców nosiło znamiona przestępstwa znęcania się nad dziewczynką. Według biegłego dziecko "było wyniszczone z niedożywienia". Prokuratura twierdzi jednak, że lodówka rodziny była pełna.

3,5-latka "wyniszczona z niedożywienia". Rodzice usłyszeli zarzuty

3,5-latka "wyniszczona z niedożywienia". Rodzice usłyszeli zarzuty

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24, PAP

W grudniu według rankingu CBOS największym zaufaniem społecznym cieszą się prezydent Andrzej Duda, marszałek Sejmu Szymon Hołownia oraz wiceprzewodniczący PO, prezydent stolicy Rafał Trzaskowski. Największą nieufność budzi prezes PiS Jarosław Kaczyński.

Komu najbardziej ufają Polacy, komu najmniej? Nowy ranking

Komu najbardziej ufają Polacy, komu najmniej? Nowy ranking

Źródło:
PAP

Miał lecieć do Gruzji. Podczas odprawy paszportowej okazało się, że jest ścigany między innymi czerwoną notą Interpolu. Funkcjonariusze z Placówki Straży Granicznej Warszawa-Okęcie zatrzymali 36-letniego Gruzina.

Chciał lecieć do Gruzji, trafił do aresztu

Chciał lecieć do Gruzji, trafił do aresztu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prezydent elekt Donald Trump stwierdził, że wcielenie Kanady do Stanów Zjednoczonych Ameryki to "świetny pomysł". "Wielu Kanadyjczyków chce, by Kanada stała się 51. stanem Ameryki" - ocenił. Przyszły prezydent USA miał zasugerować premierowi Justinowi Trudeau aneksję jego państwa podczas spotkania pod koniec listopada.

Trump wraca do tematu Kanady. "To nie ma sensu"

Trump wraca do tematu Kanady. "To nie ma sensu"

Źródło:
PAP

To miała być zwykła transakcja sprzedaży papierosów elektronicznych. Gdy jednak umówił się z mężczyznami, ci siłą wciągnęli go do samochodu, wozili po mieście, bili i zmuszali do podawania kodów BLIK. Policjanci zatrzymali w tej sprawie dwóch obywateli Rosji w wieku 25 i 30 lat. Obaj usłyszeli już zarzuty i decyzją sądu zostali tymczasowo aresztowani.

Wciągnęli go do auta i bili. Musiał podawać kody do wypłacania pieniędzy

Wciągnęli go do auta i bili. Musiał podawać kody do wypłacania pieniędzy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Stołeczni strażnicy miejscy zauważyli przy leśnej drodze w Wawrze kraciastą torbę. W pobliżu kręcił się też kierowca. Szybko okazało się, dlaczego tak bardzo się nią interesował.

Tajemnicza torba porzucona przy leśnej drodze

Tajemnicza torba porzucona przy leśnej drodze

Źródło:
tvnwarszawa.pl
Zabił na oświetlonym przejściu dwie seniorki, nie poszedł do więzienia

Zabił na oświetlonym przejściu dwie seniorki, nie poszedł do więzienia

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Nie dość, że trwa już spór co do legalności tej izby Sądu Najwyższego, która miałaby stwierdzić ważność wyborów prezydenckich, na horyzoncie pojawia się kolejny: czy SN w ogóle musi tę ważność potwierdzić. Wyjaśniamy, w czym rzecz.

Wybory prezydenckie. Jaka jest rola Sądu Najwyższego? Znów różne zdania

Wybory prezydenckie. Jaka jest rola Sądu Najwyższego? Znów różne zdania

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generuje w mediach społecznościowych nagranie, na którym widać rzekomo transport nowych samochodów osobowych z Polski, "prosto z salonu", na Ukrainę. Tylko że opis filmu jest fałszywy, bo transport tych aut jechał w stronę innej granicy.

"Nowiutkie samochody" jadą z Polski do Ukrainy? Nie tam

"Nowiutkie samochody" jadą z Polski do Ukrainy? Nie tam

Źródło:
Konkret24

Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) opublikowała przechwycone nagranie, które ma być dowodem, że wojska Korei Północnej walczące z armią ukraińską w obwodzie kurskim ponoszą ciężkie straty. Rozmówczyni - przedstawiona przez SBU jako pielęgniarka szpitala w obwodzie moskiewskim - ujawnia, ilu wojskowych armii Kim Dzong Una zostało rannych w ciągu kilku ostatnich dni. Rosjanka narzeka także, że kontakt z nimi jest bardzo trudny.

"120 rannych Koreańczyków w pociągu". Przechwycona rozmowa

"120 rannych Koreańczyków w pociągu". Przechwycona rozmowa

Źródło:
NV, Ukraińska Prawda, tvn24.pl

Od stycznia do listopada liczba zagranicznych turystów odwiedzających Japonię sięgnęła niemal 33,38 miliona - poinformowała w środę Narodowa Organizacja Turystyki (JNTO). To więcej niż w całym 2019 roku, czyli przed pandemią COVID-19, kiedy do tego kraju przyjechało 31,88 miliona osób. Boom turystyczny jest napędzany między innymi przez niski kurs jena.

Turystyczny boom. Padł rekord

Turystyczny boom. Padł rekord

Źródło:
PAP