Dwaj postrzeleni w piątek policjanci znajdują się w stanie krytycznym - przekazał młodszy aspirant Tomasz Nowak z sekcji prasowej Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu. Obaj zostali ranni w głowę.
Jak wynika z informacji policji, w piątek późnym wieczorem we Wrocławiu 44-letni Maksymilian F. strzelił do dwóch policjantów, poważnie ich raniąc. Uciekł i po dziesięciogodzinnej obławie został zatrzymany.
Czytaj więcej: Dwaj policjanci postrzeleni. Zatrzymano 44-latka. Usłyszał "zarzut usiłowania zabójstwa funkcjonariuszy"
Nowy komunikat o stanie postrzelonych policjantów
Policjanci, którzy zostali w piątkowy wieczór postrzeleni przez Maksymiliana F., są pod opieką lekarzy. Obaj funkcjonariusze zostali ranni w głowę. Młodszy aspirant Tomasz Nowak z sekcji prasowej Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu przekazał w niedzielę rano, że obaj "w dalszym ciągu znajdują się w stanie krytycznym". - Lekarze walczą o ich życie - powiedział.
Policjanci mają po 47 lat, a za sobą 26 i 19 lat służby.
Maksymilianowi F. grozi dożywocie
Maksymilian F. od sobotniego poranka jest w rękach policji. Wcześniej był poszukiwany listem gończym, miał odbyć karę sześciu miesięcy pozbawienia wolności za oszustwo. W piątek wieczorem rozpoznał go patrol policji. Został zatrzymany przy ul. Sudeckiej we Wrocławiu. Gdy dwaj funkcjonariusze przewozili Maksymiliana F., ten strzelił do nich z broni palnej.
W sobotę Maksymilian F. usłyszał zarzuty usiłowania zabójstwa dwóch policjantów. Grozi mu kara dożywotniego pozbawienia wolności. W niedzielę prawdopodobnie zostanie skierowany wniosek o tymczasowe aresztowanie podejrzanego.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24