Aspirant sztabowy Ireneusz Michalak i aspirant sztabowy Daniel Łuczyński stracili życie, realizując obowiązki służbowe. "Wypełnili do końca słowa roty policyjnego ślubowania. Oddali własne życie, służąc mieszkańcom Wrocławia" - podkreśla policja.
"Aspirant sztabowy Ireneusz Michalak i jego kolega z patrolu aspirant sztabowy Daniel Łuczyński, którzy od bardzo wielu lat dbali o bezpieczeństwo mieszkańców stolicy Dolnego Śląska, strzegąc porządku jako funkcjonariusze pionu kryminalnego Komisariatu Policji Wrocław-Fabryczna, niestety zapłacili najwyższą cenę, wypełniając tym samym do końca słowa roty policyjnego ślubowania "(...)nawet z narażeniem życia. Ich śmierć jest tragedią dla całej Polskiej Policji. Formacja straciła niezwykle doświadczonych policjantów, pełnych pasji i zaangażowania, a ich rodziny najbliższych, którzy byli dla nich... całym światem" - napisano na stronie dolnośląskiej policji. - "Są gesty, które znaczą więcej niż słowa. Oddając honor Kolegom, którzy polegli w związku z wykonywaniem obowiązków służbowych, policjanci w całym kraju oraz przedstawiciele innych służb mundurowych, a także pracownicy MPK we Wrocławiu dali wyraz szacunku i wdzięczności dla Tych, którzy służąc Polsce, oddali to co mieli najcenniejsze – własne życie".
Policjanci z garnizonu dolnośląskiego, jak również funkcjonariusze z komend i komisariatów w całym kraju, a także przedstawiciele wielu różnych zaprzyjaźnionych służb mundurowych, w środę o godzinie 17, zatrzymali się na chwilę, aby oddać honor dwóm poległym policjantom z Wrocławia, którzy zginęli w wyniku obrażeń zadanych na służbie z rąk przestępcy.
Składając hołd poległym policjantom, ich towarzysze służący w mundurze, dali wyraz temu, że będą zawsze pamiętać o Tych, którzy wypełnili do końca słowa roty policyjnego ślubowania. Oddali własne życie, służąc mieszkańcom Wrocławia.
Strzały padły w policyjnym radiowozie. Przewożony Maksymilian F. wyciągnął broń i ranił obu policjantów. Został zatrzymany po obławie. Było to 1 grudnia. Obaj policjanci w stanie krytycznym trafili do szpitala. Lekarze walczyli o ich życie.
Zmarli w poniedziałek, 4 grudnia
W poniedziałek, 4 grudnia., pojawiła się najpierw informacja o śmierci 45-letniego policjanta. Przekazała ją o godzinie 17.45 w mediach społecznościowych Komenda Wojewódzka Policji we Wrocławiu. W oświadczeniu napisano, że asp. sztab. Daniel Łuczyński pracował w Komisariacie Policji Wrocław-Fabryczna.
"Dzisiaj, w wieku 45 lat, w wyniku obrażeń zadanych z rąk przestępcy, który nie wahał się zaatakować policjanta, odszedł od nas asp. szt. Daniel Łuczyński funkcjonariusz Komisariatu Policji Wrocław-Fabryczna. Niestety Daniel wypełnił tym samym do końca słowa roty policyjnego ślubowania..." - napisano we wpisie.
W komunikacie dolnośląska policja podkreśla, że asp. sztab. Daniel Łuczyński wstąpił w szeregi Policji 19 lat temu.
Niecałe dwie godziny po tym komunikacie - około 19.20 - policjanci poinformowali w mediach społecznościowych o śmierci drugiego z funkcjonariuszy - aspiranta sztabowego Ireneusza Michalaka. On również służył w Komisariacie Policji Wrocław-Fabryczna.
"Komendant Główny Policji w imieniu policjantów i pracowników Polskiej Policji składa kondolencje i wyrazy najgłębszego współczucia Rodzinie. Dzisiejszy dzień jest tragedią dla nas wszystkich... Obaj zostaną w naszych sercach i naszej pamięci na zawsze" - czytamy w oświadczeniu.
Jak przekazała w oświadczeniu policja, asp. sztab. Ireneusz Michalak wstąpił do formacji 26 lat temu.
"Zawsze byli otwarci na potrzeby innych, dzieląc się swoim doświadczeniem oraz wiedzą z młodszymi kolegami. W swoim stanowczo zbyt wcześnie zakończonym życiu dali się poznać jako ciepli, uśmiechnięci, życzliwi i uczynni Koledzy. Na zawsze w naszych sercach pozostaną pomocni i gotowi poświęcić każdemu swój czas" - wspominają policjanci swoich zmarłych kolegów.
"Daniel i Ireneusz odeszli od nas pozostawiając w rozpaczy rodzinę i przyjaciół oraz wszystkich, którzy z nimi pracowali, w głębokim żalu. Całej rodzinie, bliskim, przyjaciołom i znajomym Komendant Główny Policji gen. insp. Jarosław Szymczyk i Komendant Wojewódzki Policji we Wrocławiu nadinsp. Dariusz Wesołowski, a także Komendant Miejski Policji we Wrocławiu mł. insp. Rafał Siczek oraz kierownictwo wraz z policjantami i pracownikami Policji składają wyrazy żalu i głębokiego współczucia. Niełatwo w takiej sytuacji znaleźć słowa otuchy" - czytamy na stronie Komendy Głównej Policji.
Wstępne wyniki sekcji
W środę prokuratura przekazała wstępne informacje o wynikach sekcji.
- Zakończyła się sekcja zwłok, ze wstępnej opinii biegłych z zakresu medycyny sądowej wynika, że przyczyną śmierci policjantów były obrażenia doznane w wyniku postrzału. Na chwilę obecną przekazanie szerszych informacji w tym zakresie nie jest możliwe - przekazał Łukasz Łapczyński, rzecznik Prokuratury Krajowej.
Maksymilianowi F. grozi dożywocie
W sobotę późnym wieczorem prokuratura przedstawiła 44-letniemu Maksymilianowi F. zarzut usiłowania zabójstwa dwóch policjantów. W związku ze śmiercią funkcjonariuszy prawdopodobnie dojdzie do zmiany kwalifikacji czynu na zabójstwo.
Czytaj też: Enigmatyczne wyjaśnienia Maksymiliana F.
F. był poszukiwany listem gończym, miał odbyć karę sześciu miesięcy pozbawienia wolności za oszustwo. Został rozpoznany i zatrzymany przez patrol policji. Funkcjonariusze z komisariatu Wrocław Fabryczna przewozili F. celem osadzenia w pomieszczeniu dla osób zatrzymanych w komisariacie Wrocław Krzyki. Ok. godz. 22.40 mężczyzna strzelił do nich z broni palnej. Jeden został zraniony za prawym uchem, drugi w okolicy prawej skroni.
Chwilę przed usłyszeniem zarzutów mężczyzna powiedział zgromadzonym pod prokuraturą dziennikarzom, że "nie pamięta tej sytuacji".
Śledczy nie informują o szczegółach sprawy. Przekazali jedynie, że wyjaśnienia Maksymiliana F. były enigmatyczne i nie przyznał się on do stawianych zarzutów.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: policja