Ta historia miała swój początek 25 lipca, kiedy to kobieta natrafiła na reklamę inwestycji w sieci. Podała swój numer telefonu i skontaktował się z nią mężczyzna podający się za pośrednika inwestycyjnego.
"Dokonała pierwszej wpłaty, a następnie, zgodnie z instrukcjami kolejnego rozmówcy, zainstalowała aplikację umożliwiającą zdalny dostęp do jej pulpitu oraz podpisała przesłany dokument. W kolejnych dniach wykonała następne przelewy na rzecz rzekomej inwestycji" - informuje kom. Ewelina Radomyska z policji w Siedlcach.
Uwierzyła, że pomogą odzyskać pieniądze
Zysków nie zobaczyła. Na początku października, próbując odzyskać zainwestowane pieniądze, kobieta - także w sieci - trafiła na reklamę firmy windykacyjnej.
"Po rozmowie z osobą podającą się za prawnika została nakłoniona do wykonania kolejnych wpłat tytułem 'ubezpieczenia', 'podatków'; oraz innych opłat związanych z rzekomym odzyskaniem pieniędzy" – dodaje kom. Ewelina Radomyska.
Dopiero po wykonaniu ostatnich przelewów zorientowała się, że została wprowadzona w błąd i udała się do komendy policji. Zawiadomienie złożyła w czwartek, 4 grudnia.
Łącznie na inwestycjach i próbie odzyskania pieniędzy straciła ponad 60 tysięcy złotych.
Dwuetapowe oszustwa
"Przestępcy coraz częściej stosują schemat podwójnego oszustwa" – ostrzega policja.
Etap 1 - fałszywa inwestycja
- obietnice wysokich zysków;
- instalacja aplikacji do zdalnego pulpitu;
- manipulacja i presja;
- kolejne przelewy.
Etap 2 – "pomoc w odzyskaniu pieniędzy"
- podszywanie się pod kancelarie, firmy windykacyjne, doradców;
- dokumenty przygotowane tak, by wyglądały profesjonalnie;
- kolejne opłaty za "ubezpieczenie", "podatki", "koszty obsługi";
- całkowity brak realnej pomocy.
O tym zawsze pamiętaj
- Nigdy instaluj oprogramowania umożliwiającego zdalny dostęp do urządzeń na prośbę nieznanych osób.
- Nie udostępniaj danych osobowych i nie podpisuj dokumentów przesłanych przez osoby nieweryfikowalne.
- Nie ufaj reklamom inwestycyjnym w internecie, są jednym z głównych narzędzi oszustów.
- Każdą próbę wywarcia presji lub nagłego żądania wpłaty traktuj jako sygnał ostrzegawczy.
Autorka/Autor: pop
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock