Sprawiedliwego śledztwa, ukarania winnych i obietnicy, że to się nigdy nie powtórzy. Tego chcieli protestujący, którzy przyszli przed komendę policji we Wrocławiu. Chodzi o sprawę 25-letniego Dmytra, Ukraińca który zmarł w lipcu na izbie wytrzeźwień. Mężczyzna miał być bity i duszony. Komendant Wojewódzki Policji we Wrocławiu zwolnił już ze służby jednego z policjantów biorących udział w interwencji.
Dmytro Nikiforenko 30 lipca bawił się razem z kolegami na zakrapianym alkoholem grillu. Późnym popołudniem wracał z imprezy autobusem linii N. Na przystanku autobusowym Petrusewicza kierowca wezwał do niego karetkę. Ratownicy nie widzieli jednak podstaw, żeby przewozić pijanego mężczyznę do szpitala.
25-latek został zabrany do Wrocławskiego Ośrodka Pomocy Osobom Nietrzeźwym. Policja twierdziła, że w czasie interwencji zachowywał się bardzo agresywnie. Obywatel Ukrainy - co potwierdziła prokuratura - zmarł jeszcze tego samego dnia, w którym trafił na izbę. Jak drugiego września napisała "Gazeta Wyborcza", Dmytro zmarł po interwencji policji. Dziennik podał, że mężczyzna był rażony gazem, bity pałką i duszony, czego dowodem ma być nagranie z monitoringu.
Prokuratura prowadzi śledztwo w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci
W niedzielę (12 września) przed komendą wojewódzką policji we Wrocławiu odbył się pokojowy protest, w którym wzięli udział głównie Ukraińcy, ale też Białorusini i Polacy. Domagali się przede wszystkim tego, żeby cała sprawa została transparentnie wyjaśniona. Były też głosy z żądaniem dymisji komendanta i usunięcia ze służby wszystkich policjantów biorących udział w interwencji.
Jeden policjant wydalony ze służby, procedura wobec drugiego jest w toku
Do protestujących wyszedł nadkomisarz Kamil Rynkiewicz, rzecznik dolnośląskiej policji, który podkreślał, że zaraz po zdarzeniu, czyli 30 lipca, policja powiadomiła o sprawie prokuraturę. A niezależnie od tego zawieszono już czterech funkcjonariuszy, a wobec dwóch wdrożono procedurę związaną z wydaleniem ze służby z uwagi na ważny interes służby.
- Jedna z tych procedur, związanej z zachowaniem policjanta, który użył siły fizycznej i pałki służbowej, zakończyła się w piątek. Policjant został wydalony ze służby. Procedura wobec drugiego policjanta jest w toku. Ale dla nas ważnym będą ustalenia prokuratury – mówił rzecznik.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24