18-letni mieszkaniec Wrocławia przyznał się do zabójstwa dwóch kobiet, których ciała znaleziono pod koniec listopada w jednym z mieszkań na Rakowcu. Miały otrzymać po kilkanaście ciosów ostrym narzędziem. Mężczyzna usłyszał zarzut podwójnego zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem.
- Od dnia ujawnienia zwłok policja i prokuratura prowadziły intensywne czynności operacyjne i procesowe. Od początku przyjęto kilka wersji śledczych - informuje asp. szt. Paweł Petrykowski z dolnośląskiej policji. Jakich? Tego zdradzić nie chce.
Wiadomo, że 18-latek został zatrzymany na jednej z ulic w okolicy swojego miejsca zamieszkania. W jego domu policjanci zabezpieczyli kolejne dowody. Mężczyzna trafił do aresztu. Za zabójstwo 18-latkowi może grozić dożywocie.
W piątek popołudniu mężczyzna usłyszał zarzut. - To zarzut podwójnego zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. Podejrzany przyznał się - informuje Małgorzata Klaus z Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu. Śledczy wystąpili do sądu z wnioskiem o tymczasowy areszt dla mieszkańca Wrocławia.
Sąsiedzi: tu działała agencja towarzyska
Dwa ciała odkryto wieczorem 26 listopada. - Rozmawiałam z policjantami. Zapytałam, czy się pali, a oni na to, że nie. Powiedzieli, że są dwa trupy. Ludzie mówili, że ciała były pokaleczone i mocno zakrwawione - mówiła jedna z mieszkanek kamienicy. W mieszkaniu w którym doszło do zbrodni, według sąsiadów, prowadzona była agencja towarzyska. - Ta pani prowadziła tu nierząd - twierdził jeden ze starszych lokatorów. Śledczy zasłaniając się dobrem prowadzonego postępowania nie chcieli ujawniać szczegółów sprawy.
Ciała kobiet znaleziono w kamienicy przy ul. Więckowskiego we Wrocławiu:
Autor: tam / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: Dolnośląska Policja