Podczas przeglądania monitoringu w zupełnie innej sprawie wrocławscy policjanci odkryli nagranie, na którym widać, jak 16-latek znęca się nad zniedołężniałym psem. Kopał go, szarpał i zrzucił ze schodów. Ares został odebrany interwencyjnie. Nastolatkiem zajmie się sąd rodzinny.
- Na nagraniach widać, jak młody mężczyzna kopie, szarpie, a także zrzuca ze schodów zwierzę, które ma ewidentne problemy z poruszaniem się - informuje Krzysztof Marcjan z biura prasowego wrocławskiej policji.
"Są takie interwencje, które zostawiają obrazy w głowie"
Policjanci zainteresowali się sprawą i drążyli ją, aż ustalili personalia sprawcy. To 16-letni mieszkaniec bloku, w którym dochodziło do znęcania. Do jego drzwi - ku zdziwieniu samego nastolatka, jak i jego rodziców - zapukali funkcjonariusze z zespołu ds. nieletnich i patologii. Chłopak przyznał się i próbował tłumaczyć swoje zachowanie. Twierdził, że tracił nad sobą panowanie, ponieważ pies nie wykonywał jego poleceń.
Ares jest już wiekowy, cierpi na choroby układu ruchu. Pilnie wymaga specjalistycznego leczenia. W trakcie interwencji policjanci zwrócili się o pomoc do wolontariuszy Ekostraży, którzy przyjechali na miejsce i zapewnili Aresowi profesjonalną opiekę.
"Są takie interwencje, które zostawiają obrazy w głowie nawet naszych najbardziej doświadczonych wolontariuszy. Część z nas wczoraj nie spała. Zostaliśmy poproszeni przez policję o pomoc w odbiorze psa, gdyż ujawniono nagranie, na którym jest bity i zrzucany ze schodów przez 16-latka. Po przyjeździe na miejsce zastaliśmy sparaliżowanego psa. Pies nie chodził. Przywarł do podłogi. Podejrzewaliśmy paraliż po urazie kręgosłupa, tym bardziej, że według relacji rodzica 16-letniego sadysty, pies nie wstaje na tylne nogi od pół roku" - przekazała Ekostraż w poście na facebooku.
Przed psem długa rekonwalescencja
Weterynarz w trakcie badania potwierdził, że pies nie wstaje, a tylne nogi rozjeżdżają się. Po wygoleniu okolic brzucha i klatki piersiowej do badania USG uwidoczniono bardzo liczne krwiaki po bokach ciała, zarówno świeże, jak i starsze. W czasie dotykania i podnoszenia pies sygnalizował ból. Przy każdym, nawet najmniejszym ruchu człowieka robił unik ze strachu. Przed zwierzęciem długie leczenie i próby wyprowadzania go z traumy.
16-latkiem natomiast zajmie się sąd rodzinny, który podejmie decyzję o ewentualnych środkach wychowawczych. Może być to między innymi nadzór kuratora, a nawet umieszczenie w zakładzie poprawczym.
Ekostraż podkreśla, że w sprawie będzie występować zarówno w postępowaniu wobec nieletniego, jak i względem dorosłych. Zdaniem wolontariuszy oni również dopuszczali się przestępstwa znęcania się nad psem, nie lecząc go i nie ratując z rąk syna.
Źródło: Policja Wrocław/Ekostraż
Źródło zdjęcia głównego: Ekostraż