Policjanci z Nysy ustalili, że toyota kupiona przed rokiem przez tamtejsze Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe może pochodzić z kradzieży. Numer identyfikacyjny VIN samochodu jest bowiem identyczny z oznaczeniami auta skradzionego w 2016 roku na terenie Hiszpanii. Sprawą już zajęła się prokuratura.
Terenową toyotę land cruiser WOPR w lipcu 2017 roku kupił od zaufanego lokalnego przedsiębiorcy, który był jej pierwszym właścicielem na terenie Polski. Ratownicy długo wyczekiwali tego samochodu, starali się o niego ponad trzy lata. Wcześniej na akcje jeździli prywatnymi.
W maju prezes nyskiego WOPR otrzymał telefon z zaskakującą wiadomością. - Zadzwonił policjant z informacją, że sprawdzali VIN-y pojazdów i że jeszcze jedno auto gdzieś w Europie ma taki sam numer jak nasz samochód - mówi Jarosław Białochławek, będący zarazem szefem policyjnego ogniwa służby wodnej nad jeziorem Nyskim.
Jak zapewnia ratownik, zanim toyota trafiła w ich ręce, ponad dwa lata jeździła już w Polsce. Ponadto auto posiada pełną książkę serwisową oraz komplet dokumentów wydanych przez starostwo powiatowe.
Identyczny VIN
Ustalenia policjantów są jednak takie: widniejący w dokumentach numer identyfikacyjny VIN WOPR-owskiego samochodu nie jest autentyczny. Natomiast faktyczne oznaczenia, sprawdzone po podzespołach samochodu, są takie same jak numer VIN toyoty skradzionej w 2016 roku na terenie Hiszpanii.
- W związku z tym istnieją realne podejrzenia, że ten samochód pochodzi z kradzieży - przyznaje Stanisław Bar, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Opolu.
Auto zostało zatrzymane, ale po wykonaniu niezbędnych czynności w celu stwierdzenia legalności pojazdu, trafiło z powrotem na przechowanie w ręce WOPR. Ratownicy na razie mogą używać samochodu, ale prokuratura w każdej chwili może zażądać jego zwrotu.
- To nieszczęście, że przytrafiło nam się coś takiego. Mamy nadzieję, że wszystko się wyjaśni na naszą korzyść i po zakończeniu śledztwa będziemy mogli wystąpić do sądu o jego legalizację. Byłoby to dla nasz spore utrudnienie, gdybyśmy stracili nasz jedyny samochód. Na razie nadal będzie służył do ratowania życia - mówi prezes WOPR Jarosław Białochławek.
Toyota należy do nyskiego WOPR:
Autor: ib/gp / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: Jarosław Białochławek