- Zakradł się do kościoła, wyciągnął śrubokręt i włamał się do skarbonki z pieniędzmi. Przy okazji nieświadomie uruchomił alarm - opowiadają policjanci, którzy zatrzymali złodzieja. Jak się okazało, na koncie miał już kilkanaście podobnych kradzieży.
- W jednym z kościołów w centrum Wrocławia wieczorem włączył się alarm. Jako że system połączony był ze skarbonką na datki, podejrzewaliśmy kradzież i pojechaliśmy na miejsce - opowiada Łukasz Dutkowiak z dolnośląskiej policji.
Śrubokręty, dłuta, obcęgi
Przed kościołem funkcjonariusze spotkali spacerującego 35-latka. - Zatrzymaliśmy go do wyjaśnienia. Miał przy sobie śrubokręty, dłuta, obcęgi oraz pieniądze ukradzione ze skarbonki - opowiada Dutkowiak.
Mężczyzna trafił do aresztu a policjanci sprawdzili jego przeszłość. Jak się okazało, bardzo ciekawą.
- Na razie udowodniliśmy mu przynajmniej 14 włamań do kościołów. Kradł w różnych częściach miasta - mówi Dutkowiak.
35-letni mieszkaniec Wrocławia odpowie przed sądem. - Za włamania do kościołów i kradzieże grozi mu do 10 lat więzienia - informuje policjant.
Autor: bieru/par / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: dolnoslaska.policja.gov.pl