Karkonoski Park Narodowy miał być scenerią, w której nagrywano zdjęcia do teledysku jednej z brytyjskich kapel, w której gościnnie zagrał jeden z muzyków zespołu Radiohead. Jednak, jak pisze "Gazeta Wrocławska", filmowcy zostali wyrzuceni przez szefostwo parku. Dlaczego? Ekipa miała naruszyć przepisy chroniące przyrodę.
Jak pisze "Gazeta Wrocławska" ekipa kręciła zdjęcia w Śnieżnych Kotłach, czyli strefie ścisłej ochrony. Zdjęcia wykonywane były pod osłoną nocy, a na to nie było zgody przyrodników. O wszystkim dowiedzieli się z Facebooka, na którym ktoś umieścił fotografię podświetlonego Wielkiego Kotła. Tę zobaczył dyrektor KPN.
- Zabroniłem filmowcom wszelkiej działalności na terenie parku, bo doszło do ewidentnego naruszenia prawa. Wyciągniemy konsekwencje - mówi Andrzej Raj, dyrektor parku. I dodaje, że pierwsze konsekwencje już są: filmowcy stracili wcześniej wydane zgody.
"Zapewniali, że mają niezbędne zgody"
W Karkonoszach mieli spędzić trzy dni. Jednak na teren parku, po nocnych zdjęciach, już nie wrócili. Z pomagania filmowcom wycofali się też ratownicy GOPR, którzy asystowali w transporcie sprzętu.
- Nasza współpraca miała trwać trzy dni. Po pierwszym dniu producenci chcieli pracować na terenie parku do godziny 22. Zwróciliśmy im uwagę na to, że to niezgodne z obowiązującym regulaminem, ale zapewniali, że mają wszystkie niezbędne zgody do pracy - mówi nam Sławomir Czubak, naczelnik karkonoskiej grupy GOPR. I dodaje, że gdy tylko okazało się, że było inaczej ratownicy współpracę zerwali. - Nigdy wcześniej nie mieliśmy takiego problemu. Do tej pory osoby i instytucje z nami współpracujące ściśle przestrzegały zaleceń Karkonoskiego Parku Narodowego - przyznaje Czubak.
Błąd w planowaniu?
Przedstawicielka producenta zdjęć, w rozmowie z "Gazetą Wrocławską", przyznała, że doszło do błędu w planowaniu logistycznym, a zdjęcia przedłużyły się z powodu panujących w górach warunków. Początkowo mówiło się o tym, że zdjęcia powstawały dla jednego z członków zespołu Radiohead. "Gazecie Wyborczej" Marta Golba z Endorfina Studio powiedziała: członkowie Radiohead nie mają z tym zajściem nic wspólnego. - To projekt innego brytyjskiego artysty, obowiązuje mnie tajemnica i nie mogę podać jego nazwiska. Jedynym łącznikiem między nimi jest to, że jeden z członków tego zespołu gra gościnnie na płycie naszego zleceniodawcy. Nie należy jednak wiązać tego w żaden sposób z Radiohead, ani z którymś z muzyków zespołu - stwierdziła Golba.
Dlaczego nocne zdjęcia wywołały taką burzę? Wszystko dlatego, że prawo w parkach narodowych jest bardzo restrykcyjne. Po zmroku ograniczone jest nawet chodzenie po strefach objętych ochroną.
Zdjęcia miały posłużyć do montażu klipu z udziałem jednego z muzyków Radiohead:
Autor: tam/sk / Źródło: Gazeta Wrocławska, TVN24 Wrocław, Gazeta Wyborcza Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław | tam