50 tysięcy kilometrów, 36 państw, 5 kontynentów i dwóch facetów na motocyklach. Wrocławscy studenci chcą dokonać tego w 365 dni.
Na jednoślady wsiądą we Wrocławiu. Później czeka ich podróż przez Europę, dzikie zakątki Azji, kontynent pełen kangurów. Będą też jechali obok Statuy Wolności, by w końcu dotrzeć do gorącej i karnawałowej Brazylii.
- "Nie uda się! To jest niewykonalne! Jesteście szaleni" - to najczęstsze stwierdzenia, które słyszymy - opowiadają wspólnie Krzysztof i Maksymilian, którzy pierwszego września wyruszą w wyprawę swojego życia. Chcą przejechać na motocyklach dookoła świata.
Rok przygotowań
Mają już za sobą motocyklową podróż po Europie. To było jednak za mało. Na pomysł, by objechać cały świat wpadli rok temu.
- Pomyśleliśmy, że może się udać. Od razu wzięliśmy się do roboty. Na początku trzeba było zaplanować trasę i policzyć budżet – opowiadają motocykliści. – Później wzięliśmy się za przygotowanie motorów, wyposażenia i oczywiście uzyskanie potrzebnych wiz. Na ostatnie jeszcze czekamy – dodają.
Wyposażenie, z którym każdy z nich będzie podróżować na dwóch kółkach, waży ok. 60 kilogramów. Znajdą się w nim namioty, śpiwory i potrzebne części do maszyn.
Wielka przygoda i obawy
Będą podróżować przez 36 różnych krajów w Europie, Ameryce, Australii, ale również przez te bardziej egzotyczne w Azji.
– Jest, to dla nas wielka, życiowa przygoda, ale mamy również swoje obawy – opowiadają – Oglądamy telewizję i widzimy, że w Iranie, czy Pakistanie sytuacje polityczne zmieniają się z dnia na dzień. Tam może wszystko się zdarzyć. Możemy na przykład mieć problemy z wydostaniem się z jakiegoś państwa. Mamy jednak nadzieję, że wszystko będzie w porządku – opowiadają.
"Będziemy inni po powrocie"
To pasja i zapał pomógł w organizacji tej podróży. – Wiele osób myślało, że musimy mieć dużo pieniędzy, by zorganizować taki wyjazd – opowiadają podróżnicy. – Wcale, nie. To zapał i chęci, oraz wsparcie bliskich pomogło – dodają.
Motocykliści podkreślają, że rok, to bardzo długi okres rozłąki. - Zostawiamy tu rodziny, bliskich, przyjaciół i nasze życie na cały rok. Wiemy, że będziemy inni po powrocie,. Ale też przeczuwamy, że przez ten rok może się dużo zmienić – tłumaczą.
Autor: mn/dr/b / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: archiwum prywatne | Martyna Parus