Artiom, Olga i ich dzieci - Aleksandra i Aleksiej - są uchodźcami z Donbasu. Jakuszewowie to rodzina polskiego pochodzenia, która dotychczas mieszkała na Ukrainie. Od soboty oficjalnie są mieszkańcami Świdnicy.
Rodzina Jakuszewów uciekła z ogarniętego wojną Doniecka. Ich dom znajdujący się w pobliżu lotniska, został zniszczony w wybuchu bomby.
Świdniczanie bardzo ciepło przyjęli uchodźców. W sobotę władze miasta oficjalnie ich przywitały, dostali też klucze do swojego nowego domu. Jest to 40-metrowe mieszkanie na osiedlu Młodych w Świdnicy. Z pieniędzy miejskich, z pomocą firm i instytucji udało się je wyremontować i wyposażyć.
Zaczną bezpieczne życie
- Bardzo się cieszę, że to właśnie rodzina Jakuszewów u nas zamieszkała. Są to przesympatyczni ludzie. Świetnie wykształceni. Dzieci pięknie mówią po polsku - podkreśla Beata Moskal-Słaniewska, prezydent Świdnicy.
Ma nadzieję, że uchodźcom uda się tu zacząć swoje nowe, polskie, bezpieczne życie i szybko znajdą pracę. Tym samym staną na nogi i będą w pełni samodzielną rodziną.
- Jesteśmy wdzięczni za pomoc, którą dostaliśmy. Bardzo podoba nam się w Świdnicy. Mam nadzieję, że będzie wszystko dobrze. Przyjechaliśmy tu, aby mieszkać a także pracować. Chcemy żyć za swoje pieniądze, a nie państwowe – przekonuje Olga Jakuszew.
Są roszczenia i pretensje
Prezydent Moskal- Słaniewska twierdzi, że świdniczanie zdali egzamin z człowieczeństwa, choć oczywiście są osoby, które wysuwają swoje roszczenia i mają pretensje.
- Ja cały czas podkreślam, że pomogliśmy jednej rodzinie, która uciekła ze swojego kraju w stanie wojny i rodzinie o polskich korzeniach. Zarzuty, że to Ukraińcy, że dajemy im coś na tacy są nie do końca trafione i niesprawiedliwe – przekonuje Moskal- Słaniewska.
Uchodźcy z Donbasu zaczynają nowe życie w Świdnicy:
Autor: sfo/r / Źródło: TVN 24 Wrocław