Ponad 200 sztuk dopalaczy znaleźli policjanci w jednym z lombardów we Wrocławiu. W trakcie przeszukania lokalu okazało się, że część substancji zawiera twardy narkotyk. Funkcjonariusze zatrzymali sprzedawcę. Grozi mu nawet do 12 lat więzienia.
- Policjanci z wrocławskiego Rakowca zabezpieczyli w jednym z lombardów ponad 200 sztuk substancji zastępczych, popularnie nazywanych dopalaczami. Część z nich gotowa do sprzedaży czekała w sklepie. Pozostałe ukryte były na zapleczu - informuje st. asp. Paweł Petrykowski z dolnośląskiej policji.
Dopalacz z narkotykiem
W trakcie sprawdzania zabezpieczonych substancji okazało się, że część zawierała mefedron.
- Jest to twardy narkotyk o właściwościach psychotropowych, substancja zabroniona przez ustawę o przeciwdziałaniu narkomanii - precyzuje Petrykowski.
Policjanci zatrzymali 21-letniego sprzedawcę. Na wyjaśnienie sprawy mężczyzna poczeka w policyjnym areszcie.
Grozi mu 12 lat więzienia
W tej chwili funkcjonariusze sprawdzają wszystkie szczegóły tej sprawy. Szukają także osoby, która zatrudniła handlarza i przynosiła dopalacze do lombardu. Policjanci nie wykluczają dalszych zatrzymań.
- Za posiadanie narkotyków grozi od 3 do 10 lat pozbawienia wolności. Natomiast handel zagrożony jest karą do 8, a gdy przedmiotem przestępstwa jest znaczna ilość substancji, kara może wzrosnąć nawet do 12 lat więzienia - ostrzega Petrykowski.
Autor: tam/balu//ec / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Wrocław