Światła przecimgłowe w założeniu mają poprawiać widoczność i bezpieczeństwo na drodze. - Niepotrzebnie używane mogą być jednak niebezpieczne - ostrzega rajdowiec Tomasz Kuchar. A jak przyznaje policja, kierowcy nie zawsze wiedzą, jak ich używać.
Jesienią kierowcy częściej niż zwykle używają świateł przeciwmgłowych. Policja przypomina, kiedy powinni je włączyć.
- Jeżeli na drodze panują warunki ograniczające widoczność, co może być spowodowane zarówno mgłą jak i opadami, kierujący jest zobowiązany do włączenia świateł mijania, przeciwmgłowych lub obu jednocześnie – przypomina asp. Paweł Petrykowski z dolnośląskiej policji.
– Natomiast jeśli chodzi o światła przeciwmgłowe tylne, to kierujący może je włączyć, gdy widoczność jest ograniczona do odległości mniejszej niż 50 metrów. W chwili gdy widoczność się poprawi, kierowca jest zobowiązany te światła wyłączyć – dodaje policjant.
Rażą i oślepiają
Przepisy wydają się jasne, jednak w praktyce wygląda to zupełnie inaczej. Na trasie do Lubina tylko w ciągu kilkunastu minut reporter TVN24 nagrał siedmiu kierowców, którzy - mimo że warunki na drodze tego nie wymagały - jechali z włączonymi przeciwmgłowymi światłami tylnymi. Wśród nich znalazł się policyjny radiowóz, jadący na sygnale.
- Kierowcy, także ten z policyjnego radiowozu, powinni byli wyłączyć światła przeciwmglowe tylne. Takich świateł używamy na drodze, gdy nikt za nami nie jedzie, by w razie gdy jakieś auto się pojawi być widocznym. Jeśli samochód się do nas zbliży, to kierowca nim jadący z pewnością nas widzi i światła należy wyłączyć, bo mogą być dla niego uciążliwe – komentuje Petrykowski.
Samoluby za kierownicą
Tomasz Kuchar, jeden z najlepszych polskich kierowców rajdowych, przyznaje, że wiele razy spotkał na drodze kierowców, którzy oślepiali go światłami przeciwmgłowymi.
- W większości samochodów tylne światła przeciwmgłowe są bardzo mocne, rażące. Nie powinno się ich stosować, jak nie ma dużego zamglenia. Te światła zostały wymyślone po to, by pomagać, a użyte w niewłaściwy sposób mogą spowodować odwrotny skutek. Sami możemy stać się ofiarami, gdy kierowca jadący za nami, oślepiony przez światła, wjedzie nam w tył auta lub zjedzie na przeciwległy pas i dojdzie do czołowego zderzenia - przestrzega.
- Chodzi o to, byśmy sobie nawzajem na drodze nie utrudniali życia – dodaje Petrykowski.
Oceniać i reagować
Jak więc ocenić, kiedy włączyć światła przeciwmgłowe? Policjanci doradzają zwracać uwagę na ustawione co 100 metrów przydrożne słupki i sprawdzać, czy dojeżdąjąc do jednego, widzimy następny. Rzecznik przypomina także, że za niestosowanie się do przepisów kierowcy mogą zostać ukarani.
- Jeśli kierowca nie włączy świateł przeciwmgłowych lub mijania we mgle, gdy widoczność jest mniejsza niż 50 metrów, jest to wykroczenie. Kara dla takiego kierowcy to 200 zł grzywny – ostrzega Petrykowski.
Karą może się też skończyć jazda na światłach przeciwmgłowych tylnych, mimo dobrej widoczności. - Jest to wykroczenie karane grzywną w wysokości 100 zł - dodaje rzecznik policji.
KIEDY WŁĄCZAĆ ŚWIATŁA PRZECIWMGŁOWE? ZOBACZ REPORTAŻ "PROSTO Z POLSKI":
Autor: ansa/par / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: tvn24 | TVN24