W trakcie piątkowych protestów w Strzelcach Opolskich kierowca ciężarówki wjechał na przejście dla pieszych, zmuszając manifestantów do zejścia z pasów. Policjanci chcieli ukarać go mandatem. Mężczyzna odmówił, więc sprawę rozpatrzy sąd.
Do incydentu doszło w piątek wieczorem na drodze krajowej nr 94, przechodzącej przez Strzelce Opolskie. W ścisłym centrum miasta trwał protest osób niezgadzających się z ostatnim wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji. Mieszkańcy spacerowali na przejściu dla pieszych, blokując na jakiś czas ruch samochodowy.
Sprawa w sądzie
W pewnym momencie stojąca przed pasami ciężarówka wolno ruszyła, zmuszając przechodzących przez jezdnię do zejścia z przejścia. Jak podaje "Nowa Trybuna Opolska", protestujący krzyczeli w kierunku kierowcy: "Co robisz?!", ale mężczyzna nie reagował.
Ostatecznie piesi zeszli mu z drogi. Ale ciężarówka daleko nie zajechała. Całe zdarzenie widzieli policjanci, którzy zatrzymali kierowcę. Uznali, że nie ustąpił on pierwszeństwa znajdującym się na przejściu pieszym.
Pojazdem kierował 37-letni mieszkaniec Rudy Śląskiej, który odmówił przyjęcia mandatu. W tej sytuacji sprawę rozpatrzy sąd.
Źródło: PAP/Nowa Trybuna Opolska
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock