Do zdarzenia doszło w nocy 24 stycznia 2025 roku w miejscowości Rudna na Dolnym Śląsku. Jak ustaliła prokuratura, Paweł K. zaatakował swoją żonę, gdy ta spała.
- W pierwszej kolejności została uderzona w twarz, a później była bita po plecach. Następnie mąż zaczął ja kopać. Kobieta krzyczała o pomoc. Paweł K. kontynuował atak, krzycząc, że ją zabije. W pewnym momencie oskarżony wziął leżący na stoliku nóż i dźgnął żonę w tył szyi - relacjonuje Liliana Łukasiewicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okregowej w Legnicy.
Uciekła i poprosiła o pomoc
Kobieta wybiegła z mieszkania i zatrzymała przejeżdżający samochód, prosząc kierowcę o wezwanie pomocy.
Jak podkreśla prokuratura, obrażenia, choć nie spowodowały trwałego uszczerbku na zdrowiu, realnie zagrażały życiu kobiety.
Po zatrzymaniu przez policję Paweł K. usłyszał zarzuty i został tymczasowo aresztowany. Podczas pierwszego przesłuchania nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Później twierdził, że żona sama zraniła się nożem. Jednak tę wersję wydarzeń jednoznacznie wykluczyli biegli.
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:
Miał problem z alkoholem, był karany
Para jest małżeństwem od kilkunastu lat. "Zamieszkują wspólnie w mieszkaniu w Rudnej, nie pracują, notorycznie nadużywają alkoholu. W trakcie małżeństwa często dochodziło między nimi do kłótni, lecz nigdy do przemocy fizycznej" - podaje prokuratura. Jak ustalili śledczy, małżeństwo od lat zmaga się z problemem alkoholowym. Paweł K. w przeszłości był leczony odwykowo, jednak bez skutku.
Z opinii biegłych psychiatrów wynika, że oskarżony był w chwili zdarzenia poczytalny. Stwierdzono u niego uzależnienie od alkoholu oraz wtórne zaburzenia osobowości, objawiające się między innymi drażliwością, impulsywnością i obniżoną kontrolą emocji. K. był już karany sądownie.
Pawłowi K. grozi kara od trzech do 20 lat więzienia.
Autorka/Autor: SK/ tam
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock