Prawie tysiąc psów i siedemdziesiąt zespołów. W czwartek w Jakuszycach ruszają największe tegoroczne zawody psich zaprzęgów w Polsce. W środę trwały treningi, którym przyglądał się reporter TVN24.
- Niesamowite wrażenie! Rewelacja, sama przyjemność – zachwycał się Tomasz Mildyn, który miał okazję przejechać się zaprzęgiem psów po Polanie Jakuszyckiej, na której trwał trening.
Trening czyni mistrza
Sześć psów w zaprzęgu nie pozwala ani na chwilę zawahania. Maszer pewną ręką prowadzi zaprzęg wśród zaśnieżonych świerków. Widać zaangażowanie, każdy z psów aż rwie się do biegu. Sanie ciągnięte przez 24 łapy, równomiernie poruszają się po białej przestrzeni.
- Te psy nie są męczone. Chętnie biegają… Proszę zobaczyć jaka w nich drzemie siła i potencjał – mówi Łukasz Paczyński, wicemistrz świata i mistrz Polski w sprincie. - Chcą cały czas biec. A my dawkujemy im ten bieg, żeby się nie przemęczyły. Gdybyśmy tylko pozwolili, one by biegły cały czas. Jednak na dobre by im to nie wyszło – dodaje.
Jak podkreśla, końcowy efekt treningu jest taki, że dwie osoby mogą usiąść na saniach, a psy będą w stanie ich przewieźć.
Psy jak rodzina
Przygotowania do zawodów to nie tylko rozgrzewka i codzienne bieganie.
- Cała rodzina musi być odpowiednio nastawiona. Żona, dzieci, wszyscy muszą pomagać. Jeden jest od głaskania, drugi od uczenia sztuczek, trzeci zaś od trenowania. Jeden musi być zły, drugi dobry – wylicza Paczyński – Psy to cała nasza rodzina, nasi przyjaciele i koledzy z pracy. Spędzamy z nimi święta i wakacje – dodaje.
Autor: dr//kv / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: Husqvarna Tour