Prokuratura sprawdzi, czy nie doszło do bezprawnego pozbawienia wolności obywatela Syrii. Chodzi o zatrzymanie mężczyzny przez patrol firmy ochroniarskiej. Śledczy sprawdzą też, czy nie doszło do nawoływania do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych czy rasowych. Ochroniarze przy zdjęciu zatrzymanego Syryjczyka napisali: to jest POLSKA a nie Niemcy i jak komuś się nie podoba i chce bronić "biednych imigrantów gwałcących w grupach kobiety" wyjazd z kraju.
"W dniu dzisiejszym około godziny 11:20 przy ulicy Traugutta na widok naszego patrolu młody mężczyzna pochodzenia arabskiego zaczął uciekać. Po ujęciu okazało się iż jest on Syryjczykiem i przebywa nielegalnie na terenie naszego kraju" - napisano we wtorek na facebookowym ochroniarzy ze Zgorzelca. Później okazało się, że mężczyzna na terenie Polski przebywał legalnie. Działaniem ochroniarzy oburzone są władze dolnośląskiego miasta. Burmistrz Rafał Gronicz o akcji mówi krótko: to skandaliczne. Czytaj więcej na ten temat
"Wyjazd z kraju" bada policja i prokuratura
Obok zdjęcia zatrzymanego obywatela Syrii pojawił się opis zamieszczony przez ochroniarzy. "(...) to jest POLSKA a nie Niemcy i jak komuś się nie podoba i chce bronić "biednych imigrantów gwałcących w grupach kobiety" wyjazd z kraju. bo my bezczynnie patrzeć na to nie będziemy pajace". Zdjęcie wraz z opisem zostały już usunięte przez Facebooka.
Sprawę bada już policja. - Postępowanie prowadzimy dwutorowo. Po pierwsze sprawdzamy, czy nie doszło do naruszenia art. 256 kodeksu karnego mówiącego o nawoływaniu do nienawiści m.in na tle różnic narodowościowych, etnicznych rasowych, czy wyznaniowych. Po drugie sprawdzamy, czy firma ochroniarska działa legalnie i czy nie naruszyła przepisów z ustawy o ochronie osób i mienia - informuje podkom. Antoni Owsiak ze zgorzeleckiej policji.
Postępowanie sprawdzające wszczęła też prokuratura. - Sprawdzimy, czy nie doszło do bezprawnego pozbawienia wolności. Będziemy też badać kwestię naruszenia art. 256 kodeksu karnego. Musimy wyjaśnić, jak przebiegało to zdarzenia - mówi nam Artur Barcella z Prokuratury Rejonowej w Zgorzelcu.
Ochroniarze: dobrze, że służby działają
Co na to przedstawiciele firmy ochroniarskiej?
- Bardzo się z takiego obrotu sprawy cieszymy. Niech prokuratura się przygląda. W końcu od tego jest. Dobrze, że służby w Polsce działają - przyznaje Gerard Fecyk, rzecznik Centrum Szkolenia Specjalnego Fenix. Jak mówi, firma swojego stanowiska nie zmieni. - Sprawa jest prosta. Gdyby na terenie chronionym przez nas znajdowałby się Chińczyk, Afroamerykanin, Rosjanin, Ukrainiec czy ktokolwiek inny to zostałby wylegitymowany - mówi Fecyk.
Jego zdaniem "pomówienia o mowę nienawiści są kompletnie bezpodstawne".
Do zatrzymania mężczyzny doszło w Zgorzelcu:
Autor: tam/gp / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: facebook.com/fenix.xn | Centrum Szkolenia Specjalnego Fenix