Pościg i strzelanina. Kierowca był pijany, usłyszał 5 zarzutów. Nic nie pamięta

Policjanci z Głogowa podjęli interwencję ok. godz. 23 w sobotę.

Wątpliwości co do trzeźwości osoby prowadzącej forda zgłosili inni kierowcy, których zaniepokoił styl jazdy. Policjanci znaleźli poszukiwane auto na jednym z głogowskich osiedli w rejonie gimnazjum.

- Funkcjonariusze dawali temu mężczyźnie sygnały do zatrzymania. On jednak kompletnie je ignorował - powiedział w rozmowie z TVN24 asp. sztab. Paweł Petrykowski z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu.

Mężczyzna zaczął uciekać. Odjeżdżając, niemal potrącił policjantów i uderzył w radiowóz. Jeden z funkcjonariuszy wyciągnął broń i oddał strzał kierunku uciekającego samochodu, co uniemożliwiło dalszą jazdę. Mężczyzna dalej uciekał pieszo.

- Został dogoniony przez policjantów, obezwładniony i zatrzymany - wyjaśnił Petrykowski.

Mężczyzna miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Istnieje "duże podejrzenie", że był także pod wpływem narkotyków, co mają potwierdzić dalsze badania.

23-latek usłyszał pięć zarzutów. Wśród nich jest m.in. czynna napaść na policjantów i prowadzenie samochodu pod wpływem alkoholu. Odpowie też za zniszczenie mienia. - Straty dokonane przez niego na terenie szkoły oszacowano na ok. 30 tys. złotych, kierowca samochodu, w który wjechał 23-latek, straty wycenił na prawie 4 tys. złotych, a policjanci, których radiowóz staranował, na 35 tys. złotych - informuje Liliana Łukasiewicz z Prokuratury Okręgowej w Legnicy.

I dodaje, że mężczyzna przyznał się do winy, ale odmówił składania wyjaśnień. - Twierdził, że nie pamięta zdarzenia - przytacza słowa podejrzanego prokurator.

Mężczyźnie grozi do 10 lat więzienia.

Do pościgu doszło na ulicach Głogowa:

Autor: pk, tam/tr/gp / Źródło: tvn24