Wrocławska gondolka miała ruszyć pod koniec marca, ale jej naprawa nawet się nie zaczęła. Uszkodzona miesiąc temu Polinka będzie zamknięta do odwołania. – Są rozbieżności między nami a dotychczasowym zarządcą – mówi rzecznik politechniki.
- Nie umiem podać nawet przybliżonego terminu, w jakim kolejka nad Odrą będzie znów przeprawiała studentów – przyznaje Agnieszka Niczewska, rzecznik Politechniki Wrocławskiej.
Wagonik Polinki uszkodzony został 5 marca. Podczas kursu z jednego brzegu rzeki na drugi zahaczyła o niego koparka, którą przeprawiano barką. Żaden ze studentów nie ucierpiał, ale drzwi wagonika zostały uszkodzone. CZYTAJ WIĘCEJ
"Sprawa nie jest tak prosta, jak myśleliśmy"
Początkowo na naprawę miał ruszyć do Szwajcarii, do siedziby firmy, która kolejkę wyprodukowała. CZYTAJ WIĘCEJ
- Okazało się, że sprawa nie jest tak prosta, jak nam się wydawało. Są rozbieżności między politechniką, a tą firmą. Wiemy, że wagonik nie wyruszy do Szwajcarii. Stamtąd przyślą nam nowy szkielet do wagonika. Do niego pracownicy przełożą wszystkie części, które nie ucierpiały podczas wypadku – wyjaśnia Niczewska.
Zobacz, jak wyglądała gondolka po wypadku:
PWr nie chce uszkodzonej kolejki
1 kwietnia szwajcarski producent miał również oficjalnie przekazać gondolkę Politechnice Wrocławskiej. Kończył się wówczas półroczny okres próbny. Od tego dnia to PWr miał się stać zarządcą Polinki.
- Nie przyjmiemy kolejki w takim stanie. Jest niesprawna, musimy poczekać na rozstrzygnięcie sprawy – tłumaczy.
Kto zapłaci zatem za naprawę uszkodzonej konstrukcji? Koparka, która uszkodziła wagonik, pracowała przy udrażnianiu Wrocławskiego Węzła Wodnego. Kolejką zarządzała wówczas szwajcarska firma.
- Podejrzewam, że koszty pokryje ubezpieczenie - kończy Niczewska.
Polinka przeprawia studentów z jednego brzegu Odry na drugi:
Autor: mir/i / Źródło: TVN24 Wroclaw
Źródło zdjęcia głównego: Politechnika Wrocławska