Szarpanina, uderzenie ręką i nieadekwatne środki przymusu bezpośredniego - tak zdaniem śledczych wyglądała interwencja policjanta i policjantki z Wrocławia. Przeprowadzono ją na sklepowym zapleczu wobec 82-letniej kobiety. Za swoje zachowanie odpowiedzą teraz przed sądem. Do winy się nie przyznają.
Do zdarzenia doszło w grudniu 2015 roku w jednym ze sklepów w stolicy Dolnego Śląska. O sprawie stało się jednak głośno latem 2017 roku, gdy opublikowano nagranie pokazujące nietypową policyjną interwencję. Widać na nim, jak policjant i policjantka podchodzą do siedzącej starszej kobiety. Funkcjonariuszka zakłada rękawiczki, uderza i szarpie seniorkę. Tę przytrzymuje policjant. Jego koleżanka szuka czegoś w torebce kobiety. Cała zawartość wypada na podłogę. Następnie, 82-letnia wówczas, Bronisława D. jest przyciskana do ściany. Policjanci zakładają jej kajdanki.
Oskarżeni: to nie my, to ona
Sprawą zajęła się prokuratura. Śledczy opisywali, że D. została dwukrotnie uderzona ręką, była szarpana, a następnie zastosowano wobec niej, nieadekwatne do jej zachowania, środki przymusu bezpośredniego. Lidia S. i Piotr L. usłyszeli zarzuty przekroczenia uprawnień. Teraz właśnie o to zostali oskarżeni.
- Nie przyznali się do winy. Złożyli wyjaśnienia, z których wynika, że to pokrzywdzona była agresywna - mówi Małgorzata Klaus z Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu. Oskarżeni mieli, według "Gazety Wrocławskiej", przekonywać, że seniorka nie chciała się wylegitymować, była opryskliwa i wulgarna. Miała też stawiać opór: bić po twarzy, kopać i pluć. Co więcej, w policjantkę miała rzucić serkiem. To nie przekonało prokuratorów. Byli policjanci wkrótce odpowiedzą przed sądem.
"Zachowanie, które nie powinno mieć miejsca"
Jak policja komentowała zachowanie swoich funkcjonariuszy? - Materiał pokazuje zachowanie, które nigdy nie powinno mieć miejsca - komentował asp. sztab. Paweł Petrykowski, rzecznik dolnośląskiej policji. Kilka dni później podjęto decyzję o wszczęciu postępowania administracyjnego w kierunku wydalenia S. i L. ze służby. Już nie są policjantami.
- W policji nie ma miejsca dla takich funkcjonariuszy. Zachowanie podczas interwencji było karygodne. To było zachowanie, z którym nigdy nie będziemy się, jako policja, identyfikować - podkreślał wówczas Petrykowski. Czytaj więcej
Do zdarzenia doszło we Wrocławiu:
Autor: tam/gp / Źródło: TVN24 Wrocław, Gazeta Wrocławska
Źródło zdjęcia głównego: Super Express, SE.PL/ EAST NEWS