80 minut walki o życie, pacjent zmarł. "Bałagan, błędy i lekarze na dwóch oddziałach jednocześnie"

Czy Maciek zmarł w wyniku zaniedbań lekarzy?tvn24.pl

80 minut czekał na operację, na uratowanie życia było jednak za późno. 17-letni Maciek zmarł. Ponad rok trwała kontrola NFZ w szpitalu. - Wnioski są druzgocące, lekarze pełnili dyżury na dwóch oddziałach jednocześnie - mówi rzeczniczka dolnośląskiego oddziału NFZ i informuje, że na szpital nałożono 120 tys. zł kary. Dyrekcja się odwołuje, ale z decyzją o ewentualnych konsekwencjach dla lekarzy czeka do zakończenia prokuratorskiego śledztwa. To ciągnie się już dwa lata i jest obecnie zawieszone... do 2016 roku.

- W tym szpitalu zginął człowiek w wyniku ewidentnych zaniedbań. To nieludzkie kazać czekać mi kilkanaście miesięcy, a w sumie nawet lat i do tego nie wskazać winnych - mówi rozgoryczony postępami śledztwa Jacek Karasiński, ojciec zmarłego nastolatka.

Chłopak we wrześniu 2013 roku przebywał we wrocławskim Samodzielnym Publicznym Szpitalu Klinicznym nr 1. Tam dostał krwotoku wewnętrznego i czekał aż 80 minut na operację. Kilka dni później zmarł.

Na portalu tvn24.pl opisaliśmy wówczas, na podstawie relacji jego ojca, jak wyglądała walka o życie nastoletniego pacjenta, którą przegrał. Ojciec zarzucał lekarzom opieszałość i podejmowanie błędnych decyzji, doszukał się też błędów w prowadzeniu dokumentacji medycznej. Zarzuty rodzica częściowo potwierdziła już wcześniej wewnętrzna komisja. NFZ przez ponad rok prześwietlał dokumentację szpitala. Teraz, po 15 miesiącach, poznaliśmy wnioski z tej kontroli.

Lekarze dyżurowali na dwóch oddziałach jednocześnie

"Powiatowy Inspektor Sanitarny poinformował, że nie uczestniczył w dopuszczeniu do użytkowania pod względem wymagań higienicznych i zdrowotnych oddziałów przedmiotowej Kliniki przed wpisaniem ich do rejestru oraz nie wydał w tej sprawie żadnych opinii. Nie wydal opinii w sprawie spełnienia wymagań fachowych i sanitarnych w odniesieniu do pomieszczeń i urządzeń oddziałów łóżkowych dziecięcych w Klinice Chirurgii i Urologii Dziecięcej" Pokontrolne wnioski NFZ

Najpoważniejszym zarzutem wobec dyrekcji szpitala było niezapewnienie wydzielonej, całodobowej opieki lekarskiej na oddziale, na którym leżał Maciek.

- Zgodnie z przepisami i umową NFZ na oddziale musi dyżurować lekarz, który nie może jednocześnie pełnić dyżuru na innym oddziale. W dniu, kiedy 17-letni Maciej miał krwotok wewnętrzny, w klinice dyżurowało dwóch lekarzy, którzy obsługiwali równocześnie dwa oddziały - wyjaśnia Joanna Mierzwińska, rzecznik prasowy dolnośląskiego oddziału NFZ we Wrocławiu.

Kolejnym zarzutem jest błędna rejestracja oddziałów u wojewody, pod kątem której NFZ podpisał umowę z placówką. - Oddział kliniki chirurgi dziecięcej i oddział urologiczny powinny być osobną komórką organizacyjną - precyzuje Mierzwińska.

Dyrekcja szpitala połączyła oddział kliniki chirurgii dziecięcej z urologią. Tej zmiany jednak nie zgłosiła u wojewody, a co za tym idzie NFZ rozliczał dwa oddziały zamiast jednego.

Błędy w dokumentacji

Trzecim ze wskazanych błędów był brak opinii Państwowej Inspekcji Sanitarnej w sprawie dopuszczenia do użytkowania oddziału Kliniki Chirurgii i Urologii Dziecięcej oraz brak opinii "o spełnianiu wymagań fachowych i sanitarnych" tejże kliniki. Zgodnie z rozporządzeniem ministra zdrowia w sprawie rejestru zakładów opieki zdrowotnej taka opinia jest bezwzględnie wymagana.

Dodatkowe braki i błędy w dokumentacji medycznej wskazano m.in. w historii choroby pacjenta, książce operacyjnej oraz księgach pielęgniarskich.

- Konkluzje i wnioski z tej kontroli są druzgocące. Na oddziale panował organizacyjny bałagan, wykazano duże błędy formalne i uchybienia pod kątem realizacji umowy z NFZ oraz prowadzenia dokumentacji medycznej. W obszarze objętym kontrolą działania szpitala nie były zgodne z obowiązującymi przepisami prawa - podsumowuje rzecznik prasowy dolnośląskiego oddziału NFZ we Wrocławiu.

120 tys. zł kary dla szpitala

"(...) nie była zapewniona wydzielona całodobowa opieka lekarska we wszystkie dni tygodnia, która nie może być łączona z innymi oddziałami, sposób prowadzenia historii choroby pacjenta był niezgodny z rozporządzeniem ministra zdrowia (...), sposób prowadzenia ksiąg raportów pielęgniarskich nie spełnia wymogów określonych w rozporządzeniu ministra zdrowia..." Pokontrolne wnioski NFZ

W związku z uchybieniami NFZ nałożył karę "za realizację świadczeń zdrowotnych niezgodnie z zawartą umową" o łącznej wysokości 117 719 zł. Sformułowano również zalecenia z natychmiastowym terminem ich wykonania.

- Nie dość, że Maciek był na oddziale, którego formalnie w ogóle nie było i nie był wskazany w kontrakcie z NFZ, to na dodatek nie miał właściwej opieki. Szpital po prostu oszczędzał na personelu i sprzęcie kosztem pacjentów. Mam uzasadnione podejrzenie, że szpital, pozyskując kontrakt z NFZ, mógł celowo podać nieprawdziwe informacje w celu obniżenia kosztów - ocenia Jacek Karasiński, ojciec zmarłego pacjenta.

Szpital: nie mamy sobie nic do zarzucenia

Z zarzutami Karasińskiego oraz NFZ nie zgadza się z kolei szpital. Napisał już odwołanie, ale Fundusz nie przychylił się do wniosku. Szpital musi zapłacić karę.

- Z wieloma punktami, które wskazał NFZ, się nie zgadzam. To wszystko są uchybienia formalne, my nie mamy sobie nic do zarzucenia. Spieraliśmy się o nie z Funduszem, bo w naszej ocenie organizacja pracy w klinice jest prawidłowa - mówi tvn24.pl Piotr Nowicki, dyrektor SPSK nr 1 we Wrocławiu.

Zapewnia, że opieka lekarska na kontrolowanym oddziale jest właściwa. - Zawsze dyżuruje trzech lekarzy - dodaje i przekonuje, że to NFZ ma problem z formalnym rozliczeniem lekarzy specjalistów. - Pacjenci zawsze mają zapewnioną opiekę - kwituje.

Przyznaje jednak, że sprawa przebiegu leczenia Maćka nie jest dla niego jednoznaczna. - W szpitalu odbyły się trzy kontrole, wewnętrzne i te na zlecenie rektora. Nie przesądzają one, czy zawinili lekarze. Dlatego czekamy do zakończenia śledztwa. Wtedy podejmiemy odpowiednie kroki - dodaje Nowicki.

Po miesiącu pierwszy raport o błędach

Czy rzeczywiście opinie pokontrolne nie są jednoznaczne? Przypomnijmy, że już rok temu, niespełna miesiąc po śmierci Maćka, na biurko dyrektora zespołu klinik trafiły krytyczne wyniki wewnętrznej kontroli. W dokumencie stwierdzono m.in. "małą staranność w okresie pooperacyjnym", brak skrupulatnej dokumentacji i podstawowych wyników badań. Na dodatek Maciek zamiast na chirurgię, powinien był trafić od razu na intensywną terapię.

Ojciec nastolatka w listopadzie poprosił o wyjaśnienia i dyrektora szpitala, i rektora uniwersytetu, któremu klinika podlega. Dyrektor, jak uzasadnił w oficjalnym piśmie, błędów w leczeniu nie widzi. Rektor natomiast zlecił kolejną kontrolę. I wydał negatywną ocenę „zachowawczego działania lekarzy”. Co zrobił? "Zobowiązano kierownictwo szpitala do wzmożonego nadzoru nad działalnością leczniczą oddziału chirurgii dziecięcej ze szczególnym zwróceniem uwagi na jakość dokumentacji lekarskiej" - czytamy w odpowiedzi prof. Marka Ziętka.

Prokuratura czeka, opinia biegłych w 2016 roku

Prokuratorskie śledztwo trwa od października 2013 roku. Teraz jest zawieszone, bo czeka na opinię biegłych. Ta, według informacji ojca, ma pojawić się dopiero w 2016 roku.

- Mogę jedynie powiedzieć, że sprawa czeka. Śledztwo jest zawieszone, czekamy na opinię - ucina Małgorzata Klaus, rzecznik Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu.

Zobacz jak szpital w 2014 roku tłumaczył się ze śmierci 17-letniego Maćka:

Ojciec Maćka zarzuca szpitalowi szereg zaniedbań:

Rzecznik szpitala o dramacie nastolatka
Rzecznik szpitala o dramacie nastolatkaM. Walczak | TVN24 Wrocław
Gdyby nie zaniedbania, chłopiec by żył? Ojciec walczy o prawdę
Gdyby nie zaniedbania, chłopiec by żył? Ojciec walczy o prawdęM. Walczak/mb,ml | TVN Wrocław

Autor: Marta Balukiewicz / Źródło: TVN 24 Wrocław

Źródło zdjęcia głównego: tvn24.pl

Pozostałe wiadomości

Służby monitorują stan rzeki Bóbr w Żaganiu. Wojewoda lubuski poinformował rano, że przez miasto przechodzi właśnie fala kulminacyjna. Na razie woda pojawiła się na czterech ulicach, a siedem kolejnych jest zagrożonych. Mieszkańcy zabezpieczają swoje posesje workami z piaskiem. Za to w Szprotawie sytuacja powoli się stabilizuje. Poziom wody spada. Udało się też obronić punkt uzdatniania wody.

"Woda z Bobru występuje. Może jeszcze dojść do zalewania". Fala dotarła do Żagania

"Woda z Bobru występuje. Może jeszcze dojść do zalewania". Fala dotarła do Żagania

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24

Środa to kolejny dzień zmagań ze skutkami powodzi. Reporter TVN24 Paweł Popkowski jest w miejscowości Żelazno w powiecie kłodzkim (woj. dolnośląskie), która została zniszczona przez wodę. Stworzyła ona ogromną wyrwę w jezdni drogi krajowej nr 33 - relacjonował. Pokazał "istnie pobojowisko" na jednej z posesji. IMGW przekazało rano, że Nowogród Bobrzański nad rzeką Bóbr może być w niebezpieczeństwie. Około południa ma tam nastąpić kulminacja wody w rzece. Nadal podnoszą się też stany wody pod Wrocławiem - w punktach pomiarowych Brzeg, Oława i Trestno. W sumie stany alarmowe przekroczone są na ponad 60 stacjach pomiarowych, a stany ostrzegawcze na 35. Większość z nich dotyczy dorzecza Odry.

"Ogromna wyrwa w jezdni, masa błota, odpadów. Mieszkańców czeka jedno wielkie sprzątanie" 

"Ogromna wyrwa w jezdni, masa błota, odpadów. Mieszkańców czeka jedno wielkie sprzątanie" 

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, TVN24., PAP

Powódź w Polsce trwa. Mamy dwie linie wysiłku. Po pierwsze zabezpieczenie, uszczelnianie wałów, a po drugie działania tam, gdzie woda schodzi - wyjaśniał Cezary Tomczyk, wiceminister obrony narodowej. Stwierdził, że najbliższe 48 godzin "to będą godziny krytyczne" dla Wrocławia i Opola. Dodał, że tam, gdzie zeszła już woda, w ciągu 24 godzin będzie działało w terenie około 12-13 tysięcy żołnierzy. Dodał, że w Nysie zaczął funkcjonować szpital polowy.

Wiceszef MON: krytyczne 48 godzin dla Wrocławia i Opola

Wiceszef MON: krytyczne 48 godzin dla Wrocławia i Opola

Źródło:
TVN24

Sytuację na zalanych terenach monitorują drony Bayraktar. Odbywa się to w godzinach 9-21 - przekazał Dowódca Generalny Rodzajów Sił Zbrojnych generał Marek Sokołowski. Działania podejmowane przez wojsko w związku z powodzią nie zakłócają operacji ochrony granicy polsko-białoruskiej - zapewnił.

Wojskowe drony Bayraktar latają nad zalanymi terenami w Polsce

Wojskowe drony Bayraktar latają nad zalanymi terenami w Polsce

Źródło:
PAP

- W razie potrzeby rząd wprowadzi ceny urzędowe na niektóre produkty pierwszej potrzeby - poinformował w sodę szef rządu Donald Tusk. Jak przypomniał, są narzędzia prawne związane ze stanami nadzwyczajnymi, które to umożliwiają.

Rząd może wprowadzić narzędzia do kontroli cen na terenach powodziowych

Rząd może wprowadzić narzędzia do kontroli cen na terenach powodziowych

Źródło:
tvn24.pl

"Noc i brak prądu nie są waszymi sprzymierzeńcami i nie dadzą wam żadnej przewagi. Widzimy wszystko!" - ostrzegł szabrowników Sztab Generalny Wojska Polskiego, informując w nocy z wtorku na środę o intensywnych działaniach patroli wyposażonych w noktowizję i termowizję na terenach dotkniętych powodzią.

"Nie ma żywych, których nie wykryje termowizja". Komunikat wojska w środku nocy

"Nie ma żywych, których nie wykryje termowizja". Komunikat wojska w środku nocy

Źródło:
PAP

Poziom wody w rzekach na południu i południowym zachodzie Polski pozostaje bardzo wysoki. Największe wzrosty w ostatnich godzinach zanotowano między innymi na Bobrze w Żaganiu (województwo lubuskie), gdzie stan alarmowy został przekroczony o 351 centymetrów, a także na Odrze w Brzegu (woj. opolskie) i Bystrzycy w Mietkowie (woj. dolnośląskie). Obowiązują ostrzeżenia hydrologiczne IMGW najwyższego stopnia.

Stany alarmowe na rzekach znacznie przekroczone. Mapa

Stany alarmowe na rzekach znacznie przekroczone. Mapa

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW, PAP

Powódź w Polsce trwa. Wrocław, Opole, Nysa, Kłodzko, Szprotawa, Oława - jesteśmy w tych miastach, by jak najlepiej relacjonować wydarzenia na południu kraju. Jeszcze więcej możemy pokazać dzięki naszym widzom. Skrzynka Kontakt24 jest pełna zdjęć i filmów z miejsc, gdzie zbliża się lub przeszła wielka woda. Materiał magazynu "Polska i Świat". Całe wydanie dostępne w TVN24 GO.

Powódź oczami reporterów Kontakt24

Powódź oczami reporterów Kontakt24

Źródło:
TVN24

Poszkodowani w wyniku powodzi, posiadający kredyt mieszkaniowy, będą mogli skorzystać z Funduszu Wsparcia Kredytobiorców. Pomoc będzie polegała na spłacie rat, przez okres 12 miesięcy, niezależnie od wysokości raty kredytowej - zapowiedział minister finansów Andrzej Domański w trakcie środowego posiedzenia sztabu kryzysowego.

Państwo spłaci 12 rat kredytu

Państwo spłaci 12 rat kredytu

Źródło:
TVN24

Tony składowanej rosyjskiej amunicji w pobliżu okupowanego Mariupola wyleciały w powietrze w wyniku akcji przeprowadzonej przez siły ukraińskie - podało dowództwo ukraińskiej marynarki wojennej. W środę w nocy Ukraińcy zaatakowali magazyn amunicji w obwodzie twerskim w Rosji.  

Tony rosyjskiej amunicji wyleciały w powietrze

Tony rosyjskiej amunicji wyleciały w powietrze

Źródło:
Ukraińska Prawda, NV, tvn24.pl, PAP

Libańska organizacja zbrojna Hezbollah obwiniła Izrael o wywołanie skoordynowanej eksplozji pagerów na terenie Libanu. We wtorek wybuchła masa takich urządzeń, zginęło co najmniej dziewięć osób, a ponad 2800 zostało rannych. Wśród ofiar są członkowie Hezbollahu. Fizyczne ataki na sprzęt elektroniczny są bardzo rzadkie, wymagają dużych zasobów i przygotowania - podaje brytyjski nadawca BBC, powołując się na ekspertów.

Eksplozje pagerów w całym Libanie. Nowe informacje

Eksplozje pagerów w całym Libanie. Nowe informacje

Źródło:
PAP

Warren Buffet, zaliczający się do grona najbogatszych ludzi na świecie, odesłał córkę do banku, gdy ta poprosiła go o pieniądze na remont kuchni. Ujawniono to w raporcie firmy Benzinga, zajmującej się publikowaniem informacji finansowych i rynkowych.

Multimiliarder w sprawie pożyczki zaproponował córce wizytę w banku

Multimiliarder w sprawie pożyczki zaproponował córce wizytę w banku

Źródło:
PAP

Bardzo trudna sytuacja powodziowa wystąpiła w Lewinie Brzeskim na Opolszczyźnie. Wojewoda opolski Monika Jurek poinformowała, że w związku z przelaniem się wody przez wał w Kantorowicach miasto "praktycznie w 90 procent powierzchni znalazło się pod wodą", a ta sięga nawet dwóch metrów. Trwa ewakuacja mieszkańców. Sytuację na miejscu relacjonował reporter "Faktów" TVN Wojciech Bojanowski. Z mieszkańcami rozmawiała też reporterka TVN24 Natalia Madejska.

To miasto "w 90 procentach" znalazło się pod wodą, ta sięga nawet dwóch metrów

To miasto "w 90 procentach" znalazło się pod wodą, ta sięga nawet dwóch metrów

Źródło:
TVN24, PAP

Służby monitorują stan rzeki Bóbr w Żaganiu. Wojewoda lubuski poinformował rano, że przez miasto przechodzi właśnie fala kulminacyjna. Na razie woda pojawiła się na czterech ulicach, a siedem kolejnych jest zagrożonych. Mieszkańcy zabezpieczają swoje posesje workami z piaskiem. Za to w Szprotawie sytuacja powoli się stabilizuje. Poziom wody spada. Udało się też obronić punkt uzdatniania wody.

"Woda z Bobru występuje. Może jeszcze dojść do zalewania". Fala dotarła do Żagania

"Woda z Bobru występuje. Może jeszcze dojść do zalewania". Fala dotarła do Żagania

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24

Sąd przychylił się do wniosku prokuratury i zastosował tymczasowy areszt wobec trzech zatrzymanych w sprawie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej. Ostatni z podejrzanych - Łukasz Żak - jest poszukiwany. Prokuratura poinformowała o wystawieniu za nim listu gończego. W sprawę zamieszane są jeszcze inne osoby, które miały utrudniać postępowanie.

Karany za jazdę po pijanemu, oszustwa i narkotyki. List gończy za sprawcą wypadku na Trasie Łazienkowskiej

Karany za jazdę po pijanemu, oszustwa i narkotyki. List gończy za sprawcą wypadku na Trasie Łazienkowskiej

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

- Jeśli u nas będzie lepszy nastrój, to ludzi szlag trafi i trzeba ich zrozumieć, bo my nie jesteśmy od tego, żeby tutaj opowiadać, jak dobrze i sprawnie działamy, tylko żeby ludzie to odczuwali - powiedział w czasie posiedzenia sztabu kryzysowego premier Donald Tusk.

Tusk ostro do zebranych na sztabie: nie mogę już na to patrzeć

Tusk ostro do zebranych na sztabie: nie mogę już na to patrzeć

Źródło:
PAP, TVN24

Prawo i Sprawiedliwość znów uderza w rząd. Tym razem chodzi o powódź na południu Polski. Politycy PiS krytykują premiera Donalda Tuska, sugerując, że nie ostrzegał wystarczająco przed nadchodzącym żywiołem. Ponadto Mariusz Błaszczak krytykuje to, że nie powstało więcej zbiorników retencyjnych. Tymczasem to Marek Gróbarczyk, ówczesny minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej, uznał w 2019 roku, że są "psu na budę".

PiS krytykuje rząd za brak zbiorników retencyjnych, ale to minister w ich rządzie uznał, że są "psu na budę"

PiS krytykuje rząd za brak zbiorników retencyjnych, ale to minister w ich rządzie uznał, że są "psu na budę"

Źródło:
Fakty TVN

Fundacja TVN rozpoczyna akcję pomocową dla zniszczonego przez powódź szpitala powiatowego w Nysie. Fundacja wesprze placówkę kwotą pół miliona złotych oraz uruchomi zbiórkę środków. Dodatkowo na ten cel zostaną przekazane wpływy ze specjalnego bloku reklamowego.

Fundacja TVN dla szpitala w Nysie. Zbiórka środków i specjalny blok reklamowy

Fundacja TVN dla szpitala w Nysie. Zbiórka środków i specjalny blok reklamowy

Źródło:
tvn24.pl

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej uspokaja: Warszawa nie jest zagrożona powodzią. Fala wezbraniowa na Wiśle dotrze do stolicy w piątek.

Kiedy fala wezbraniowa na Wiśle dotrze do Warszawy?

Kiedy fala wezbraniowa na Wiśle dotrze do Warszawy?

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W sytuacji zagrożenia powodziowego strażacy oraz żołnierze pracują bez przerwy. Wszystko, by uchronić Wrocław przed żywiołem. Urząd Miejski we Wrocławiu opublikowali zdjęcia mundurowych w czasie odpoczynku.

Do ostatnich sił walczą z wielką wodą. Zdjęcia, które chwytają za serce. "Szacunek"

Do ostatnich sił walczą z wielką wodą. Zdjęcia, które chwytają za serce. "Szacunek"

Źródło:
tvn24.pl/PAP

Ktoś wykopał koparką przepust w wale przeciwpowodziowym w Jeleniej Górze Cieplicach (woj. dolnośląskie), przez co zalane zostały pobliskie ulice i tereny mieszkalne. Jak informuje prokuratura, która wszczęła śledztwo w tej sprawie, miało to najprawdopodobniej na celu przekierowanie wody, która gromadziła się na terenie jednego z ośrodków wypoczynkowych. Sprawcy grozi od roku do 10 lat więzienia.

Przerwanie wałów w Jeleniej Górze. Ktoś wykopał koparką przepust. Jest śledztwo 

Przerwanie wałów w Jeleniej Górze. Ktoś wykopał koparką przepust. Jest śledztwo 

Źródło:
tvn24.pl

Dramatyczne skutki powodzi w Lądku-Zdroju. Dziennikarz TVN24 Radomir Wit pokazał w mediach społecznościowych, jak wygląda jego rodzinny dom w tej miejscowości. "Przerażająca siła wody. Wymiotła wszystko. Dosłownie" - napisał.

Radomir Wit pokazał zniszczenia w swoim domu rodzinnym. "Przerażająca siła wody"

Radomir Wit pokazał zniszczenia w swoim domu rodzinnym. "Przerażająca siła wody"

Źródło:
tvn24.pl

Mieszkańcy południowej Polski zmagają się z powodziami i ich dramatycznymi skutkami. W całym kraju ruszyły setki zbiórek finansowych i rzeczowych. W akcję włączyły się największe organizacje pozarządowe, między innymi Polski Czerwony Krzyż, Caritas Polska, Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy, a także Fundacja TVN.

Zbiórki dla powodzian. Gdzie można wpłacać pieniądze?

Zbiórki dla powodzian. Gdzie można wpłacać pieniądze?

Źródło:
PAP

Mieszkańcy południowej Polski zmagają się z powodziami i ich dramatycznymi skutkami. Wiele miejscowości zostało zniszczonych. Woda nie oszczędziła infrastruktury, budynków użyteczności publicznej i domów mieszkalnych. Tysiące ludzi potrzebują pomocy. O tym, co jest teraz najbardziej niezbędne i jak skutecznie pomagać, mówiła w rozmowie z tvn24.pl Helena Krajewska, rzeczniczka Polskiej Akcji Humanitarnej.  

Jak pomagać poszkodowanym przez powódź? Czego teraz najbardziej potrzeba

Jak pomagać poszkodowanym przez powódź? Czego teraz najbardziej potrzeba

Źródło:
tvn24.pl

Niemiecka turystka, która straciła nogę w wyniku ataku rekina około 500 kilometrów od Wysp Kanaryjskich, zmarła kilka godzin później na pokładzie śmigłowca ratunkowego – podała agencja EFE.

Turystka zaatakowana przez rekina. Zmarła na pokładzie śmigłowca ratunkowego

Turystka zaatakowana przez rekina. Zmarła na pokładzie śmigłowca ratunkowego

Źródło:
PAP

Amerykańscy muzycy Billie Eilish i Finneas O'Connell poparli Kamalę Harris w wyborach prezydenckich. We wspólnym wpisie w mediach społecznościowych zachęcali rodaków do rejestrowania się i głosowania za pomocą strony internetowej.

Billie Eilish poparła Kamalę Harris

Billie Eilish poparła Kamalę Harris

Źródło:
TVN24

Do Polski wkracza nowa sieć handlowa - malezyjska MR D.I.Y. Firma planuje otwarcie swoich sklepów w Krakowie, Zabrzu oraz Piotrkowie Trybunalskim. W obecnych planach jest rozpoczęcie działalności w łącznie dziesięciu placówkach w naszym kraju. MR D.I.Y zmierzy się jednak z ostrą konkurencją ze strony takich gigantów jak Pepco czy Action.

Nowa sieć sklepów w Polsce. Zmierzy się z Pepco i Action

Nowa sieć sklepów w Polsce. Zmierzy się z Pepco i Action

Źródło:
tvn24.pl

Nowe wydanie powieści "Topiel", osadzonej w Głuchołazach podczas powodzi w 1997 roku, trafiło na rynek. Autor kryminału Jakub Ćwiek oraz wydawnictwo nie chcą ze sprzedaży ani złotówki - cały zysk zostanie przekazany na rzecz poszkodowanych w powodzi mieszkańców Głuchołazów, rodzinnego miasteczka Ćwieka.

Książka o powodzi pomoże powodzianom. "To był odruch"

Książka o powodzi pomoże powodzianom. "To był odruch"

Źródło:
tvn24.pl

- Minister finansów poinformował mnie, że mamy do dyspozycji już dwa miliardy złotych w związku z powodzią - powiedział premier Donald Tusk w czasie posiedzenia sztabu kryzysowego we Wrocławiu. Mówił też, że straty związane z żywiołem będą liczone w miliardach.

Premier: straty będziemy liczyli w miliardach

Premier: straty będziemy liczyli w miliardach

Źródło:
TVN24
Wrócił do zalanego domu, żeby posprzątać. Wtedy pękła zapora

Wrócił do zalanego domu, żeby posprzątać. Wtedy pękła zapora

Źródło:
tvn24.pl
Premium