Pracowitą niedzielę mają za sobą policjanci z Prudnika (woj. opolskie). Najpierw zatrzymali Czecha, który w terenie zabudowanym jechał o niemal 90 km/h za szybko, później w ich ręce wpadł mieszkaniec województwa małopolskiego, a na końcu Polka, która na co dzień mieszka w Holandii. Wszyscy na trzy miesiące muszą pożegnać się z kierownicą. Ich prawa jazdy zostały zatrzymane.
Nieoznakowany radiowóz prudnickiej policji na "gorącym uczynku" przyłapał kierowców, którzy zbyt szybko jechali po lokalnych drogach.
- Prawo jazdy stracił kierowca z Czech. Wszystko dlatego, że 40-latek w terenie zabudowanym przekroczył dopuszczalną prędkość o 86 km/h. Na terenie Dobroszewic passatem jechał 136km/h - informuje mł. asp. Andrzej Spyrka z policji w Prudniku. I dodaje, że tego dnia mężczyzna był "niechlubnym rekordzistą".
Wszyscy jechali powyżej setki
Niewiele mniej na liczniku miał mieszkaniec województwa małopolskiego, który przez Łąkę Prudnicką pędził 108 km/h. Ta miejscowość okazała się pechowa także dla 27-latki, która na co dzień mieszka w Holandii. Kobieta przekroczyła dopuszczalną prędkość o 61 km/h. - Funkcjonariusze zatrzymali jej holenderskie prawo jazdy - relacjonuje Spyrka.
Wszyscy kierowcy zatrzymani przez prudnicką drogówkę zostali ukarani wysokimi mandatami. Jak informuje policja ich prawa jazdy zostaną zatrzymane.
Zatrzymań dokonali policjanci z Prudnika:
Autor: tam/i / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: Opolska policja