Po znalezieniu ciał dwóch mężczyzn w jednej z opolskich kamienic zatrzymanych zostało trzech obcokrajowców. Wszyscy usłyszeli zarzuty zabójstwa i sprowadzenia pożaru w wielkich rozmiarach. Przez pierwsze trzy miesiące podejrzani przebywali w tymczasowym areszcie, ale 27-latek właśnie wyszedł na wolność. Sąd uznał, że dowody nie wskazują na wysokie prawdopodobieństwo popełnienia przez niego przestępstwa.
W połowie marca kilka zastępów straży zostało wezwanych do pożaru mieszkania w kamienicy przy ulicy Dubois. Po ugaszeniu ognia w środku znaleziono ciała dwóch mężczyzn - właściciela mieszkania i jego znajomego. W trakcie oględzin zwłok, u obu ofiar stwierdzono obrażenia, m.in. ranu tłuczone i rany kłute. Śledczy przekazali, że obrażenia powstały jeszcze za życia mężczyzn. Z ustaleń śledztwa wynika, że napastnicy i ofiary poznali się na krótko przed wspólnym spożywaniem alkoholu w mieszkaniu. Tam doszło do zabójstwa, a pożar miał posłużyć do zatarcia śladów.
Zarzuty dla trzech obcokrajowców
Dzięki analizie monitoringu z okolic kamienicy przy Dubois, policja ustaliła osoby podejrzane o popełnienie zbrodni. Zatrzymano trzech obcokrajowców: dwóch obywateli Mołdawii i jednego Ukrainy. Wszyscy usłyszeli zarzuty dotyczące zabójstwa, a także sprowadzenia zdarzenia zagrażającego życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach w postaci pożaru, za co grozi nawet kara dożywocia. Na wniosek prokuratury sąd aresztował wszystkich podejrzanych na okres trzech miesięcy.
Podejrzany opuścił areszt
W połowie czerwca, przed upływem terminu tymczasowego aresztowania, prokurator wystąpił o przedłużenie środka zapobiegawczego wobec trójki obcokrajowców. Opolski sąd przychylił się do wniosku i przedłużył areszt, jednak na to postanowienie wpłynęło zażalenie.
- Sąd Apelacyjny we Wrocławiu, rozpoznając to zażalenie, uchylił środek zapobiegawczy wobec Artioma R. Sąd uznał, że w stosunku do tego podejrzanego materiał dowodowy nie wskazuje na wysokie prawdopodobieństwo popełnienia przestępstwa. Prokurator nie podzielał stanowiska sądu. Po zwolnieniu 27-latka z aresztu zastosowano wobec niego wolnościowe środki zapobiegawcze, w postaci dozoru policji i zakazu opuszczania kraju - mówi Stanisław Bar, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Opolu.
Wyjaśnienia podejrzanych nie są spójne
Śledczy nie mają wątpliwości, że wszyscy trzej podejrzani byli na miejscu zbrodni. Nadal starają się ustalić rolę każdego z nich w zdarzeniu, w tym zakres aktywności poszczególnych osób w pobiciu.
- Bazujemy w dużej mierze na wyjaśnieniach samych podejrzanych. Nie są one spójne, jednak na tym etapie nie mogę przekazywać ich dosłownej treści. Z dużą skrupulatnością musimy odtworzyć to wydarzenie, będą wykonywane kolejne czynności, które rozwieją wątpliwości co do roli podejrzanego Artioma R. - tłumaczy prokurator Bar.
Dwóm pozostałym podejrzanym sąd przedłużył tymczasowy areszt o kolejne trzy miesiące.
Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: Mariusz Materlik