25-letnia mieszkanka Opolszczyzny została skazana na pięć lat więzienia. Kobieta, która utrzymuje, że nie wiedziała o swojej ciąży, dziecko urodziła w toalecie. Chłopiec utopił się. Wyrok nie jest prawomocny.
- Siedziałam na ubikacji, nagle zaczęłam wyciskać, to był dla mnie szok, nie wiedziałam, co się działo. Nawet nie usłyszałam płaczu dziecka, bo tak mi szumiało w głowie, że byłam nieprzytomna. Zaczęłam rodzić, w domu było pełno krwi. (...) Nie wiedziałam, o co chodzi, nie umiałam sobie poradzić z tą krwią - podczas pierwszej rozprawy, w lutym 2020 roku, sędzia odczytywał wyjaśnienia oskarżonej Sabiny W. Kobieta utrzymywała, że nie wiedziała o ciąży. Została oskarżona o zabójstwo dziecka z zamiarem ewentualnym, a czynu miała dokonać, mając znacznie ograniczoną poczytalność.
Do winy się nie przyznała
Jak zeznał w czasie procesu jeden z członków zespołu medycznego, który - pod koniec czerwca 2019 roku - przyjechał na wezwanie, w domu była oskarżona, która powiedziała im, że poroniła, a dziecko jest w toalecie. Tam też pracownik pogotowia znalazł ciało noworodka. Jak ustalono w toku śledztwa, chłopiec urodził się żywy, a przyczyną jego śmierci było utonięcie. W. nie przyznała się do winy, twierdząc, że nie wiedziała o tym, że jest w ciąży i była w zbyt dużym szoku, by zrozumieć, co się dzieje.
Sąd łagodzi karę
Już wcześniej, po opiniach biegłych, wiadomo było, że ze względu na ograniczoną poczytalność i lekkie upośledzenie 25-latki sąd może zastosować wobec niej nadzwyczajne złagodzenie kary. I tak też się stało. Sąd Okręgowy w Opolu uwzględnił opinie biegłych na temat stanu psychicznego oskarżonej i skazał ją na pięć lat pozbawienia wolności. Wyrok nie jest prawomocny. W momencie ogłaszania wyroku W. nie było na sali sądowej. Za zabójstwo noworodka odpowiada z wolnej stopy.
Źródło: PAP, TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław