Do końca roku na Stadionie Miejskim we Wrocławiu można oglądać niezwykłą wystawę "Herosi w Pasiakach", która ukazuje ukrytą dotąd w archiwalnych dokumentach, nieznaną historię piłki nożnej w hitlerowskim obozie koncentracyjnym Gross–Rosen w Rogoźnicy.
Wystawa prezentuje zmagania ludzi, którzy mimo wszechobecnego terroru i śmierci toczyli pojedynki piłkarskie.
"Gra w piłkę nożną w warunkach, w jakich się znajdowaliśmy, była zjawiskiem nienaturalnym i wydawała się profanacją wobec powszechnej męki i śmierci" – wspomina na jednej z prac Władysław Boczoń, były więzień KL Gross-Rosen.
- Czy stadion to dobre miejsce na taką wystawę? Z pewnością. Dotarcie z tak trudnym, a jednocześnie poruszającym obrazem do jak najszerszej grupy odbiorców powoduje, że kilkunastominutowa przerwa w meczu może być czasem spędzonym na chwili refleksji - twierdzą organizatorzy wystawy.
Dokument w pasiakach
Do obejrzenia na stadionie są archiwalne materiały, składające się ze wstrząsających wspomnień byłych więźniów, fragmentów oryginalnych dokumentów, a także grafik. Dopełnieniem prezentacji są krótkometrażowe filmy dokumentalne.
Organizatorem wystawy jest Muzeum Gross-Rosen w Rogoźnicy.
Obóz Gross-Rosen powstał w sierpniu 1940 roku jako filia KL Sachsenhausen, której więźniowie przeznaczeni byli do pracy w miejscowym kamieniołomie granitu. Pierwszy transport przybył tam 2 sierpnia 1940 roku. Szacunkowa liczba ofiar obozu Gross-Rosen wynosi około 40 000.
Autor: gwoj/balu/par/k / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: wroclaw.pl | Tomasz Walków