W barokowej sali Oratorium Marianum Uniwersytetu Wrocławskiego odtworzono freski zniszczone 70 lat temu. Karkołomnego zadania podjął się niemiecki artysta Christoph Wetzel.
- Oratorium Marianum to wyjątkowa sala barokowa. Jej unikatową akustykę doceniało wielu przedwojennych artystów - mówił rektor Uniwersytetu Wrocławskiego prof. Marek Bojarski.
Zamiast chóru, skład broni
W 1944 roku na gmach uniwersytetu , wraz z salą Oratorium Marianum, poważnie uszkodziła bomba. Po wojnie, zarządca postanowił naprawić szkody, ale pieniędzy wystarczyło tylko na zabezpieczenie i odbudowę stropu.
Przez wiele lat, zamiast anielskich głosów solistów, słychać tu było jedynie zgrzyt przekładanej broni, bo po remoncie zdecydowano, że Oratorium Marianum zamieni się w wielki skład broni.
- Było tu Studium Wojskowe. Po jednej stronie odbywały się zajęcia, a po drugiej składowano środki bojowe – wspomina prof. Bojarski.
Polsko-niemiecka inicjatywa
Dziś w sali znów stoją słynne organy barokowego organmistrza Adama Caspariniego. Jak opowiada rektor, udało się to dzięki wieloletnim staraniom Polsko- Niemieckiego Towarzystwa Uniwersytetu Wrocławskiego.
– Właściwie nowe życie fresków zawdzięczamy inicjatywie prof. Norberta Heisiga, prezesowi tego towarzystwa – przekonuje Bojarski.
150 tys. euro towarzystwo pozyskało z Fundacji im. Roberta Boscha w Stuttgarcie oraz ministerstwa stanu ds. kultury i mediów w Urzędzie Kanclerskim w Berlinie.
Odtworzył freski w Dreźnie
Kiedy zebrano fundusz, do rozwiązania pozostała jeszcze jedna kwestia: kto podejmie się odmalowania fresków z XVIII wieku?
- Prof. Heisig podpowiedział nam, że niemiecki malarz Christoph Wetzel już nie raz poradził sobie z tak trudnymi wyzwaniami. Artysta stał się słynny po odtworzeniu fresków w kościele w Dreźnie - wyjaśnia rektor UWr.
Przed bombardowaniem ktoś zlecił zdjęcia
Jak się okazało, odrestaurowanie malowideł było karkołomnym zadaniem. - Nie raz widziałem, jak Christoph leżał na rusztowaniu i z wielką precyzją odmalowywał to, co strawiły czasy wojny - dodaje rektor.
Jak wyjaśnia, restauracja nie byłaby możliwa, gdyby nie pewien zbieg okoliczności: - Tuż przed bombardowaniem ktoś zlecił pełną dokumentację fotograficzną sali. Jakby wiedział, że kiedyś będzie to tak istotne - podkreśla.
W piątek, po kilku miesiącach żmudnych prac, władze UWr pochwaliły się rezultatem. - Jesteśmy dumni z tego, że ostatnie ślady wojny zostały zabliźnione - podsumował rektor.
Barokowa sala znajduje się na pl. Uniwersyteckim we Wrocławiu:
Autor: mir/b / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wroclaw | M. Siemaszko