Mężczyzna, który podawał się za montera telewizji cyfrowej, jego zamaskowany pomocnik z przedmiotem przypominającym broń i 19-letnia dziewczyna, która stała na czatach - cała trójka trafiła do policyjnego aresztu po napadzie na jedno z mieszkań w Szczawnie Zdroju na Dolnym Śląsku.
Do drzwi 59-letniej mieszkanki Szczawna Zdroju zapukał młody mężczyzna. Kiedy podał się za montera telewizji cyfrowej, kobieta wpuściła go do środka.
- Jak się jednak okazało, "monter" nie był sam. Tuż za nim do mieszkania wdarł się zamaskowany kolega. Na twarzy miał kominiarkę, a w ręku przedmiot przypominający broń - relacjonuje Kamil Rynkiewicz, rzecznik dolnośląskiej policji. - Kiedy spostrzegł że u 59-latki akurat była jej sąsiadka, postanowił sterroryzować obie - dodaje.
Ukradł słuchawkę telefonu
"Dla własnego dobra" kobiety miały mu oddać pieniądze, złoto i telefony komórkowe. Postanowiły jednak zaryzykować. - Rzuciły się na zamaskowanego mężczyznę, wytrącając mu z ręki plastikową atrapę pistoletu. Spłoszony sprawca uciekł, zabierając telefon komórkowy i słuchawkę telefonu stacjonarnego - opowiada Rynkiewicz.
Kobiety powiadomiły policję. Kiedy funkcjonariusze przyjechali pod wskazany adres, zauważyli wychodzącego z bramy 23-letniego "montera" i jego 19-letnią wspólniczkę, która stała na czatach.
- Odnalezienie trzeciego ze sprawców napadu było tylko kwestią czasu. 26-latek trafił w nasze ręce już po godzinie poszukiwań - tłumaczy Rynkiewicz.
Grozi im 12 lat więzienia
Cała trójka trafiła już do policyjnego aresztu. - Nie wykluczamy, że ci "współpracownicy" mają na swoim koncie innych takich czynów - dodaje policjant.
Za napad grozi im nawet 12 lat więzienia.
Autor: bieru/mz / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: policja