Najmniejszy żółw na świecie zamieszkał we wrocławskim zoo

Dorosły żółw jest tak mały, że swobodnie mieści się na dłoni
Dorosły żółw jest tak mały, że swobodnie mieści się na dłoni
Źródło: TVN24 Wrocław

Samice rozmiarem nie przekraczają 11 centymetrów, samce są jeszcze mniejsze. W polskich ogrodach zoologicznych takiego jeszcze nie było. Niezwykle rzadki żółw plamisty został przekazany wrocławskiemu zoo przez holenderską fundację zajmującą się ochroną tych gadów. To duży kredyt zaufania i duża odpowiedzialność - przyznają pracownicy zoo i liczą, że już niedługo do malca dołączy samica, z którą stworzą razem parę hodowlaną.

Główne cele fundacji Dwarf Tortoise Conservation to badanie, koordynowanie hodowli, czy szeroko pojęta ochrona gatunków żółwi narażonych na wyginięcie. Wrocławskie zoo współpracuje z holenderskimi naukowcami z tej fundacji. Stąd przekazanie samca w depozyt do tutejszego ogrodu.

- Jesteśmy trzecim (w Europie - przyp. red.) ogrodem zoologicznym, który posiada tego żółwia w hodowli - zaznacza opiekunka zwierząt Magda Fabiszewska-Jerzmańska.

Więcej liczb: w hodowlach występuję zaledwie niespełna 100 osobników w 13 krajach. W czerwonej księdze zagrożonych gatunków nadano im status narażonych na wyginięcie.

Żółw-ewenement

Ale prawdziwa wyjątkowość tego gada kryje się w jego rozmiarach. Samce dorastają do 6 centymetrów długości, natomiast samice maksymalnie do 11. To czyni je najmniejszymi żółwiami lądowymi na świecie. Występują endemicznie na pograniczau RPA i Namibii, gdzie klimat charakteryzuje się gorącym, suchym latem i mroźną zimą. Dlatego ważne jest zapewnienie im w hodowli warunków jak najbardziej zbliżonych do tych naturalnych. Opiekunowie zapewniają, że nie będzie z tym problemu.

- Nie jest to żółw długowieczny. Żółwie przeważnie żyją długo. 100 lat, a nawet więcej - 120, 150. Jednak te żółwie dożywają tylko do 25 lat, więc jest to bardzo mało. Na dodatek składają tylko jedno jajo w ciągu roku, może się to zdarzyć dwu, trzykrotnie. Normalne żółwie składają od sześciu nawet do 50 jaj - tłumaczy Fabiszewska-Jerzmańska.

Na razie samiec pozostanie na zapleczu, z dala od zwiedzających zoo. Musi przejść okres kwarantanny. Jeśli nie będzie problemów z jego aklimatyzacją, zostanie zaprezentowany gościom, a może i doczeka się w swoim terrarium partnerki. Młode żółwia plamistego byłyby świetną wiadomością. W środowisku naturalnym muszą się zmagać ze zmianami klimatu, rozwojem rolnictwa, a także z kłusownictwem.

Autor: ib//ec / Źródło: TVN24 Wrocław

Czytaj także: