Na wrocławskim Rynku nagrywali to, jak policjanci zatrzymywali Igora Stachowiaka. Za to sami zostali zatrzymani i skonfiskowano im telefony komórkowe. Działania funkcjonariuszy badali prokuratorzy z Poznania. Jak informuje "Gazeta Wrocławska", śledztwo zostało umorzone.
15 maja 2016 roku na wrocławskim Rynku zatrzymano Igora Stachowiaka. Mężczyzna zmarł później we wrocławskim komisariacie. To dzięki amatorskim nagraniom Patryka H. i Grzegorza D. udało się zobaczyć i usłyszeć, jak wyglądało zatrzymanie 25-latka.
Nagrywali, a później zostali zatrzymani
Mężczyźni nie kryli się z filmowaniem. Na bieżąco komentowali też poczynania funkcjonariuszy: - Ej! Wy mu musicie komendę wydać, Avengersy! Ej! Nie duś go jeden z drugim! - mówił jeden z mężczyzn, który później został nazwany przez policjantów "reporterem". Tuż po zatrzymaniu Stachowiaka nagrywający znaleźli się na celowniku mundurowych. Najpierw zostali namierzeni przez operatora monitoringu miejskiego, później - po informacji od dyżurnego policji - zatrzymani.
- Nie zapytali się mnie, jak się nazywam, nie wylegitymowali mnie. Od razu mnie skuli i zabrali do radiowozu bez żadnego "ale" - wspominał jeden ze świadków w programie "Superwizjer" TVN. Dwóch nagrywających zatrzymanie 25-latka mężczyzn zostało zabranych do komisariatu. Tego samego, w którym kilka godzin później zmarł Igor Stachowiak.
Obu świadkom na ponad miesiąc zabrano telefony komórkowe. Jeden z nich został ukarany mandatem za używanie niecenzuralnych słów. Drugi usłyszał zarzut utrudnienia policyjnej interwencji i stawiania oporu podczas zatrzymania. Śledztwo w ich sprawie zostało umorzone.
Badali zachowanie policjantów
Prokuratura Okręgowa w Poznaniu prowadziła też inne śledztwo - w sprawie zachowania policjantów wobec "reporterów". Prokuratorzy sprawdzali też, czy nagrywający interwencję zostali pobici.
Jak informuje "Gazeta Wrocławska", poznańscy śledczy stwierdzili, że zatrzymanie świadków było legalne. Legalne było też odebranie im telefonów komórkowych. Z kolei na bicie ich i używanie wobec nich siły fizycznej dowodów nie znaleziono. Dlatego śledztwo zostało umorzone. Decyzja jest nieprawomocna. Stronom postępowania przysługują dwa tygodnie na odwołanie się do sądu.
Byli funkcjonariusze oskarżeni
Poznańska prokuratura zakończyła też śledztwo w sprawie śmierci Igora Stachowiaka. Czterej byli policjanci zostali oskarżeni o przekroczenie uprawnień i znęcanie się nad 25-latkiem, który zmarł w komisariacie. Czytaj więcej na ten temat.
Mężczyzn zatrzymano w okolicach wrocławskiego Rynku:
Autor: tam/mś / Źródło: Gazeta Wrocławska, TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: Superwizjer TVN