W niedzielę wieczorem w Chocianowie (woj. dolnośląskie) znaleziono ciało 59-letniej kobiety. Miała liczne rany od noża. Zadał je prawdopodobnie jej 24-letni syn, który został zatrzymany dzień po morderstwie i usłyszał już zarzuty.
Od niedzielnego wieczora aż do poniedziałkowego poranka w jednym z mieszkań przy ulicy Armii Krajowej pracowali technicy kryminalistyki wraz z prokuratorami. Już po wstępnych oględzinach nie mieli wątpliwości - to było zabójstwo.
- Ujawniono zwłoki 59-letniej kobiety w jej miejscu zamieszkania. W trakcie oględzin ustalono, że zostały jej zadane rany kłute i cięte. Dotychczas zebrany materiał dowodowy wskazuje na to, że narzędziem zbrodni był nóż - mówi Lidia Tkaczyszyn, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Legnicy.
Syn z zarzutami
Jakie konkretnie to dowody? Zasłaniając się dobrem śledztwa, tego prokuratura na razie nie chce ujawniać. Podobnie jak powodów, przez które na sprawcę morderstwa wytypowany został 24-letni syn kobiety. Wiadomo, że na miejscu zbrodni znaleziono dowody, które doprowadziły policjantów właśnie do niego. Dwa miesiące wcześniej syn wyprowadził się do innej miejscowości.
- Był poszukiwany przez policję i już w poniedziałek został zatrzymany. Zgromadzony materiał pozwolił na postawienie mu zarzutu zabójstwa - informuje prokurator Tkaczyszyn.
We wtorek w prokuraturze będę wykonywane z nim dalsze czynności. Prokuratura będzie wnioskować do sądu o tymczasowy areszt dla mężczyzny.
Do zdarzenia doszło w Chocianowie:
Autor: ib/gp / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock