Zabrały ich górskie szczyty. O ich pamięci przypomina kilka głazów z przytwierdzonymi do nich tabliczkami.
- Ten cmentarzyk powstał, by upamiętnić tych, którzy odeszli. Przede wszystkim chodziło o pochodzących stąd ludzi gór, którzy właśnie w nich zginęli – wyjaśnia Zbigniew Bogaczyk, ratownik karkonoskiego GOPR.
„Martwym ku pamięci, żywym ku przestrodze”
Spoczęły tu tablice upamiętniające tych, którzy ponieśli śmierć zdobywając szczyty Himalajów, Alp czy najwyższy szczyt Kaukazu – Elbrus.
Jednak w Kotle Łomniczki znalazło się także miejsce dla tych, którzy z górami związani byli, ale to nie one położyły kres ich życiu. Jedna z tablic upamiętnia zamordowanego we własnym domu przewodnika sudeckiego Tadeusza Stecia.
Wszystko w myśl sentencji, która wyryta jest na pamiątkowej tablicy „Martwym ku pamięci, żywym ku przestrodze”.
Miejsce refleksji i zadumy
Pomysł zorganizowania symbolicznego cmentarza powstał już w latach 60. Jednak długo zastanawiano się nad jego realizacją. Nie wiadomo było gdzie cmentarzyk ma powstać. W końcu padło na skalną ścianę w Kotle Łomniczki.
- To miejsce, gdzie ludzie, idąc pod górę, często odpoczywają. Jest chwila refleksji i wspomnienia tych ludzi, którzy odeszli w różnych sytuacjach. Najczęściej w tych tragicznych – tłumaczy Bogaczyk.
I choć w miejscu w którym powstał cmentarzyk można przystanąć, odpocząć i oddać się zadumie to jest ono naznaczone górską tragedią.
– Już po założeniu cmentarza zginął tu młody człowiek, zeszła lawina i go zabrała – mówi Bogaczyk.
Doroczna tradycja
Zarówno ratownicy GOPR i sudeccy przewodnicy rok w rok, od momentu powstania, spotykają się, by posprzątać symboliczny cmentarzyk i oddać hołd swoim kolegom. Ratownicy zapewniają, że swojego zwyczaju nie porzucą, bo ludzi odchodzących na wieczną służbę nie zabraknie.
– Dla gór mamy respekt, szacunek i pokorę. Szczególnie w tych dniach kiedy wspominamy zmarłych. To czas szczególny – przyznaje Rajkowski.
Pierwszy taki w Polsce
Symboliczny cmentarzyk poświęcony ofiarom gór położony jest u podnóża Śnieżki na wysokości około 1250 metrów n.p.m. w Karkonoskim Parku Narodowym. To pierwszy taki górski cmentarz w Polsce. Zorganizowali go, na początku lat 80., przewodnicy górscy z Jeleniej Góry. Dotarcie do niego z Karpacza zajmuje około trzech godzin.
Cmentarz Ofiar Gór w Karkonoszach mieści się u podnóża Śnieżki:
Autor: tam / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław