53-latka z Lubina na Dolnym Śląsku straciła oszczędności życia. Kolejny raz uwierzyła oszustom, którzy tym razem podszyli się pod kancelarię prawną. Oszuści obiecują osobom oszukanym na rynku kryptowalut, że odzyskają utracone przez nich środki. "Uważajmy, to nowy rodzaj oszustwa" - apelują policjanci.
Jak przekazała aspirant sztabowy Sylwia Serafin z Komendy Powiatowej Policji w Lubinie, we wtorek (5 listopada) do policjantów zgłosiła się 53-latka, która poinformowała, że padła ofiarą oszustów.
- Z jej relacji wynikało, że została oszukana już po raz drugi. Kiedyś uwierzyła fałszywym brokerom, że może się wzbogacić poprzez bitcoiny. Tym razem znów zaufała naciągaczom, bo zapewniali ją, że odzyska stracone wcześniej pieniądze - informuje policjantka.
Dodała, że kobieta wcześniej "zainwestowała" 260 tysięcy złotych w bitcoiny i też je straciła. - Teraz uwierzyła oszustom, że pomogą jej odzyskać pieniądze - zaznacza policjantka i podkreśla: - Uważajmy! To nowy rodzaj oszustwa na kancelarię prawną!
Nowa metoda oszustów
Na czym polega? Oszuści zakładają kolejne fikcyjne konta na portalach społecznościowych, podszywając się pod kancelarie prawne, które "pomagają" odzyskać utracone pieniądze.
- Oszuści mogą również do nas zadzwonić, gdyż dotarcie do potencjalnych klientów nie jest dla nich trudne, bowiem doskonale wiedzą, kto został przez nich wcześniej oszukany - wyjaśnia aspirant sztabowy Sylwia Serafin.
Oszuści bardzo często rozpoczynają rozmowę słowami typu: "Dzień dobry, znaleźliśmy Pana pieniądze i możemy je odzyskać w bardzo krótkim czasie". - Oczywiście jest to kłamstwo. Pokrzywdzony słyszy wtedy to, co bardzo chciał usłyszeć, czyli że na 100 procent odzyska środki, co wpływa na radość i ponowne uśpienie czujności oraz niestety kolejną pewną utratę oszczędności - tłumaczy policjantka.
- Uważajmy na oszustów! Zawsze weryfikujmy oferty z nieznanego źródła. Nigdy nie udostępniajmy swoich danych. Nie działajmy pod wpływem emocji! Zawsze dokładnie czytajmy SMS-y od banku - apeluje.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock