Policjanci z Lubina (woj. dolnośląskie) zauważyli motocyklistę, który na ich widok nagle przyspieszył. Postanowili sprawdzić mężczyznę. Okazało się, że jego pojazd nie miał ani prędkościomierza, ani drogomierza i wskaźnika paliwa. Co więcej, ostatnie badanie techniczne motocykl przeszedł siedem lat wcześniej.
Do zdarzenia doszło przed kilkoma dniami na terenie powiatu lubińskiego. Policjanci drogówki zainteresowali się kierowcą motocykla, który nagle - przejeżdżając obok radiowozu - zwiększył prędkość. - Postanowili go zatrzymać. Zbliżając się do niego, zauważyli, że pojazd, którym się poruszał, miał niezalegalizowaną tablicę rejestracyjną. Funkcjonariuszy zainteresował też brak liczników oraz stan techniczny motocykla - relacjonuje asp. szt. Sylwia Serafin z policji w Lubinie. I dodaje: - Pojazd nie miał prędkościomierza, drogomierza ani wskaźnika paliwa.
Badanie techniczne w 2016 roku
Mundurowi sprawdzili policyjne bazy danych. Efekt? Okazało się, że ostatnie badanie techniczne motocykl przeszedł w 2016 roku, a więc siedem lat temu. - Z uwagi na brak polisy OC, mundurowi sporządzili zawiadomienie do Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego. Mężczyzna za nieprawidłowy stan techniczny pojazdu został ukarany mandatem w wysokości 500 złotych. Funkcjonariusze zakazali mu również dalszej jazdy motocyklem - przekazuje Serafin.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: policja Lubin