30-letni mieszkaniec Legnicy został przyłapany na sklepowej kradzieży. Mężczyzna - którego policjanci okrzyknęli "czekoladowym łasuchem" - miał ukraść 96 czekoladowych jajek niespodzianek. A przed przyjazdem munudurowych zdążył zjeść sześć z nich. Jednak w trakcie prowadzonych czynności okazało się, że to nie jedyne, co mężczyzna może mieć na swoim koncie.
- Otrzymaliśmy informację o tym, że pracownik ochrony jednego ze sklepów ujął mężczyznę, który ze sklepowej półki ukradł 96 czekoladowych jajek - przekazuje Jagoda Ekiert z policji w Legnicy. I dodaje, że funkcjonariusze zatrzymali na miejscu 30-letniego mieszkańca Legnicy. OGLĄDAJ TELEWIZJĘ NA ŻYWO W TVN24 GO >>>
90 jajek wróciło do sprzedaży
Okazało się, że mężczyzna zdążył już zjeść część swojego łupu. - Amator łakoci od razu zaspokoił swój głód, zjadając kilka czekoladowych jajek. Podczas przeszukania policjanci znaleźli obok niego 90 sztuk słodyczy, a te powróciły na sklepową półkę - relacjonuje Ekiert.
Na jaw wyszło, że nie była to jedyna kradzież na koncie 30-latka. W innym ze sklepów miał dopuścić się kradzieży okularów przeciwsłonecznych, klapek, dziecięcego obuwia, pojemników i foremek do lodów. Teraz za kradzież 30-latkowi grozi do pięciu lat więzienia.
Źródło: policja Legnica
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock