- Ryzyko związane z tym, że fala nacjonalizmu płynie przez Europę jest, moim zdaniem, ryzykiem bardzo poważnym - mówił prezydent Wrocławia, który był gościem "Wstajesz i Wiesz". Wcześniej Rafał Dutkiewicz powiedział, że "nienawidzi piep*****ch nacjonalistów". Dziś przyznaje, że w przestrzeni publicznej takie słowa padać nie powinny, ale tłumaczy je emocjonalnym podejściem do sprawy.
Informacje o wyczynach wrocławskich narodowców, lub osób z nimi związanych, kilkukrotnie obiegały całą Polskę. Głośno było m.in. o przerwanym wykładzie prof. Zygmunta Baumana, o spaleniu kukły Żyda na wrocławskim Rynku, czy o sprawie organizowanych przez nich marszów. Prezydent Wrocławia od dawna mówi o tym, że sprzeciwia się nacjonalizmowi. Jednak podczas spotkania z użytkownikami Twittera swój sprzeciw postanowił wyrazić dobitniej. Zapytany o to co lubi w rządzonym przez siebie mieście Rafał Dutkiewicz odpowiedział "(...) nienawidzę piep*****ch nacjonalistów".
"Europa jest naszą przyszłością, a nacjonalizmy są wczorajsze"
- Ta sprawa jest dla mnie kwestią emocjonalną. Zgadzam się z tym, że co do zasady takie słowa nie powinny padać w przestrzeni publicznej - mówił Dutkiewicz, który był gościem "Wstajesz i Wiesz" na antenie TVN24. Jednak zastrzegał: - Ryzyko związane z tym, że fala nacjonalizmu płynie przez Europę, w tym przez Polskę, jest moim zdaniem ryzykiem bardzo poważnym. Stąd ostra reakcja.
Prezydent Wrocławia przypomniał, że kilkadziesiąt lat temu to właśnie ze stolicy Dolnego Śląska popłynął głos, który rozpoczął proces polsko-niemieckiego pojednania. - Autor listu biskupów polskich do niemieckich, biskup Kominek, powiedział, że Europa jest naszą przyszłością, a nacjonalizmy są wczorajsze - przytaczał słowa duchownego Dutkiewicz.
"Państwo polskie musi się włączyć"
Prezydent był także pytany o pomysły na walkę z rosnącym zjawiskiem ksenofobii i rasizmu. Jak twierdził we wszystkich takich wypadkach należy reagować "niezwykle ostro i wyraźnie". - Państwo polskie musi się włączyć w te reakcje. Na poziomie ministra spraw wewnętrznych powinny zapaść decyzje dotyczące możliwości ostrzejszego reagowania przez policję - stwierdził. Mówił też o edukacji i wypracowaniu zachowań kulturowych. Przestrzegał jednak przed organizowaniem straży obywatelskich i kursów samoobrony. Dlaczego? - To kwestia państwa polskiego i to ono musi sobie poradzić z ksenofobią i rasizmem - wyjaśniał swój punkt widzenia prezydent.
Autor: tam / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: tvn24