Oblegany przez turystów Wodospad Kamieńczyka w Szklarskiej Porębie to jedna z głównych atrakcji Karkonoskiego Parku Narodowego. Ludzie codziennie tłoczą się w długich kolejkach, aby zobaczyć go z bliska.
Jak słyszymy od członków personelu KPN, Wodospad Kamieńczyka odwiedza teraz dziennie nawet 1000 osób. Pracownicy parku spodziewają się, że w sierpniu turystów może być jeszcze więcej. A liczba osób, które jednocześnie mogą wejść na platformę przy wodospadzie - z uwagi na zagrożenie epidemiczne - spadła z 50 do 35.
- Przez to tworzą się długie kolejki. Karkonoski Park Narodowy przypomina o epidemii i apeluje, aby stosować się do przepisów. Zachowywać dystans i zakładać maseczki - zaleca Monika Rusztecka, główny specjalista ds. udostępniania parku w KPN.
Rusztecka dodaje, że Park nie ma możliwości rozładowania ruchu turys,tów poprzez np. wprowadzenie ruchu jednokierunkowego, tak jak stało się to w przypadku wchodzenia na Śnieżkę. Do wodospadu prowadzi tylko jeden szlak.
Kolejki do wodospadu
Jak dbanie o dystans wygląda w praktyce? W piątek do Szklarskiej Poręby pojechała reporterka TVN24 Olga Mildyn. - Kolejka liczy około 150 osób, które czekają na wejście pod wodospad - mówiła w wejściu na żywo około godziny 12.
Jak dodawała, większość z tych osób nie ma maseczek. Wymagane minimum 1,5 metra dystansu też zazwyczaj nie jest przestrzegane. Część pytanych o zagrożenie koronawirusem turystów raczej niespecjalnie się nim przejmuje. Inni wolą unikać dużych skupisk ludzi.
- Jest dosyć gęsto. Nie doszliśmy do wodospadu, bo jest tam kolejka. Tłum jest naprawdę duży, poszliśmy dalej szlakiem - mówi jedna z turystek.
- Osoby, które tutaj pracują powinny być może częściej zwracać uwagę ludziom, aby się odsuwali od siebie i zakładali te maseczki - dodaje inna.
Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24