Był "złoty pociąg", jest "złoty tunel".
Niemka będzie żądać znaleźnego
Link skopiowany do schowka.
"Złoty pociąg" w materiale Faktów TVN z 3 września
Źródło: Fakty TVN
Do wałbrzyskiego magistratu wpłynęło zawiadomienie o kolejnych czterech znaleziskach. Zgłaszającą jest obywatelka Niemiec. W piśmie twierdzi, że znalazła trzy "zasypane tunele lub pomieszczenia" i jeden "podziemny tunel lub pomieszczenia". Jej zdaniem wszystkie mogą zawierać ruchomości. Odkrycia mają znajdować się wzdłuż linii kolejowej Wałbrzych-Świebodzice. Falę zgłoszeń rozpoczęło zawiadomienie o "złotym pociągu", który ma znajdować się na 65. kilometrze trasy kolejowej Wrocław-Wałbrzych.
Pismo w imieniu Niemki złożyła jedna z wałbrzyskich kancelarii prawnych. Do dokumentu dotarł portal walbrzych24.com. Jakie kobieta ma dowody? "W załączeniu przedkładam wydruki fotografii i map, ze wskazaniem miejsc wyszczególnionych znalezisk oraz mapę z przybliżonym wskazaniem wszystkich czterech zgłoszonych znalezisk" - czytamy w dokumencie skierowanym do władz Wałbrzycha. Z pisma wynika, że znalazca "będzie żądać znaleźnego".
Odkrycia niedaleko "złotego pociągu"?
Weszłam w posiadanie tych informacji już wiele lat temu a "złoty tunel" był jeszcze przed wydaniem oświadczenia obu znalazców celem moich badań Christel Focken w wywiadzie dla walbrzych24.com
Trzy zgłoszenia dotyczą obiektów na terenie Szczawienka, czyli obszaru gdzie ma być ukryty "złoty pociąg". Z kolei "podziemny tunel lub pomieszczenia o nieznanym dokładnie przebiegu i układzie" według pisma znajdują się w obrębie Piaskowej Góry. Wszystkie znaleziska mają być położone wzdłuż linii kolejowej przebiegającej od stacji kolejowej Wałbrzych Miasto do stacji Świebodzice. Według Niemki zgłoszone punkty "mogą zawierać ruchomości".
Christel Focken w rozmowie z lokalnym portalem precyzuje czego dotyczy zgłoszenie. - Ja nie tylko znalazłam i zgłosiłam tunel prowadzący do Zamku Książ, ja także ogłosiłam możliwy drugi wylot w kierunku południowym dotychczasowej "złotej sztolni - mówi portalowi walbrzych24.com. I dodaje, że jeśli jej przypuszczenia okażą się prawdą to jedna ze sztolni może leżeć w centrum miasta.
Kobieta nie chce zdradzić co może znajdować się wewnątrz odkrytych przez nią miejsc. - Możemy przypuszczać, że mogą zostać dokonane jeszcze przerażające odkrycia - stwierdza Focken.
Co na to władze dolnośląskiego miasta? - Potwierdzam, że wpłynęło do nas pismo zgłaszające odkrycie. Szczegóły będziemy mogli zdradzić, gdy przeanalizujemy dokumenty i podejmiemy jakiekolwiek decyzje - mówi w rozmowie z tvn24.pl Arkadiusz Grudzień, rzecznik wałbrzyskiego magistratu.
Pismo publikujemy dzięki uprzejmości portalu walbrzych24.com:
Pismo, za pośrednictwem kancelarii prawnej, trafiło do wałbrzyskiego magistratu
Źródło: walbrzych24.com
Pismo, za pośrednictwem kancelarii prawnej, trafiło do wałbrzyskiego magistratu