Powódź zniszczyła dom dziecka w Kłodzku. Teraz zapadła decyzja o odbudowie placówki, ale już w bezpiecznym miejscu. W zbiórce na ten cel pomaga między innymi Dolnośląska Rada Kobiet.
Straty odniesione przez placówkę w powodzi są szacowane na pięć milionów złotych. Teraz władze powiatu zdecydowały, że nie będą remontowały zalanego budynku. Zamiast tego wybudują nowy, poza tak zwaną czerwoną strefą, czyli terenem najbardziej zagrożonym powodzią.
- Postanowiliśmy pomóc tej placówce, aby mogła się odbudować. Dzieci czekają na nowy dom. Jest czas świąt, chcielibyśmy, aby te dzieci dostały najważniejszy i najpiękniejszy prezent, czyli poczucie bezpieczeństwa - mówi Natalia Gołąb, członkini Zarządu Województwa Dolnośląskiego.
Potrzeba nawet 20 milionów
W kłodzkim domu dziecka mieszka 28 podopiecznych. Wszyscy zostali ewakuowani jeszcze przed nadejściem fali kulminacyjnej. Teraz część z nich znajduje się w pensjonacie, niektórzy tymczasowo zamieszkali u krewnych.
- W tej chwili mieszkają w Dusznikach, codzienne dojazdy do szkół są dla dzieci bardzo męczące i bardzo kłopotliwe. Dlatego bardzo nam zależy na jak najszybszym powrocie dzieci do Kłodzka - podkreśla Monika Bielska, dyrektorka placówki.
Władze powiatu szacują, że nowy obiekt może kosztować nawet 20 milionów złotych. Dlatego proszą o zgłaszanie się przedsiębiorców i podmiotów chcących pomóc w odbudowie. Zbiórkę na ten cel rozpoczęła również Dolnośląska Rada Kobiet.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24