Fala upałów przechodząca nad Polską doskwiera nie tylko pasażerom miejskiej komunikacji. Zmęczeni temperaturą są też kierowcy i motorniczowie, którzy za kółkiem spędzają wiele godzin. Wrocławskie Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne nie pozostało głuche na prośby swoich pracowników i zgodziło się, aby w najbardziej upalne dni mogli zakładać szorty.
- Uznałem, że rzeczywiście, w związku ze zmianami klimatycznymi, istnieje potrzeba wsparcia prowadzących w okresie upałów - zadeklarował Krzysztof Balawejder, prezes MPK Wrocław.
To reakcja przedsiębiorstwa na prośby pracowników, którzy dotąd, niezależnie od pogody, musieli jeździć w długich spodniach. Przy temperaturach przekraczających 30 stopni Celsjusza, jest to po prostu nie do zniesienia.
- Jeżeli prognozowana temperatura będzie wynosiła więcej niż 26 stopni Celsjusza, wtedy kierowcy mogą zakładać swoje prywatne, granatowe lub czarne krótkie spodenki, co z pewnością poprawi komfort ich pracy, a w konsekwencji także bezpieczeństwo - przyznaje Balawejder.
Tropiki w autobusie
Kwestię bezpieczeństwa porusza też Konrad Fojut, kierowca autobusu, który już korzysta z nowych przywilejów.
- Niewątpliwie zwiększy to komfort naszej pracy, a co za tym idzie, zwiększy bezpieczeństwo nasze i pasażerów, bo przy takich upałach klimatyzacja nie zawsze daje radę w autobusie, a spędzamy tu jednak do 10 godzin dziennie - mówi pracownik MPK. I dodaje, że temperatury w kabinie kierowcy dochodzą nawet do 50 stopni Celsjusza.
Nowe zasady będą dotyczyły kierowców autobusów, motorniczych tramwajów, ale też kontrolerów biletów. Kobiety na tych stanowiskach, oprócz szortów, będą mogły jeździć także w spódnicach. Na razie będzie to prywatna garderoba pracowników, ale MPK planuje już zakup nowych służbowych uniformów z uwzględnieniem szortów.
Autor: ib / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław