Na drodze przebiegającej przez las, nieopodal Kamiennej Góry (dolnośląskie), doszczętnie spłonęła ciężarówka. Pożar był trudny do ugaszenia, bowiem ładunek składał się z materiałów łatwopalnych.
Zgłoszenie o pożarze strażacy otrzymali około godziny 2 w nocy z niedzieli na poniedziałek. Płonące auto stało na drodze między Kamienną Górą, a Jaczkowem. Dojazd na miejsce nie należał do najłatwiejszych. Jezdnia była oblodzona, warunki nie sprzyjały.
- Dojechaliśmy na miejsce zdarzenia i naszym oczom ukazał się samochód ciężarowy, praktycznie cały już spalony - mówi Krzysztof Jała z kamiennogórskiej straży pożarnej.
"Materiały trudne do ugaszenia"
Strażacy przyznają, że ogień trudno było ugasić z uwagi na łatwopalność materiałów znajdujących się w naczepie. Co prawda nie wiadomo dokładnie, co było przewożone - list przewozowy spalił się razem z ciężarówką - ale w trakcie akcji strażacy dostrzegli kilka szczegółów.
- Były jakieś papierowe elementy, tuleje prawdopodobnie do nici i prawdopodobnie jakieś palety z odzieżą. To są materiały trudne do ugaszenia - przyznaje Krzysztof Jała.
Kiedy strażacy uporali się z ogniem, po ciężarówce pozostały właściwie tylko zgliszcza. Na szczęście kierowca nie ucierpiał. Na razie nieznana jest przyczyna pożaru.
Do zdarzenia doszło na drodze niedaleko Kamiennej Góry:
Autor: ib/ks / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław | A. Pawlukiewicz