W Jeleniej Górze rozpoczął się proces 40-letniego ochroniarza, który jest oskarżony o pobicie ze skutkiem śmiertelnym 32-letniego mężczyzny. Do tragedii doszło w Lubaniu (woj. dolnośląskie) w październiku 2021 roku. Oskarżony Przemysław J. w sądzie nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień.
Do wydarzeń opisanych w akcie oskarżenia doszło w październiku 2021 r. przed jednym z klubów muzycznych w Lubaniu (Dolnośląskie). Według prokuratury Przemysław J., który był w klubie ochroniarzem, działając w zamiarze bezpośrednim, zadał 32-letniemu mężczyźnie co najmniej dwa silne ciosy pięścią w głowę. Po uderzeniach 32-latek przewrócił się i stracił przytomność. Zmarł w szpitalu w wyniku odniesionych obrażeń. Przemysław J. został oskarżony o pobicie ze skutkiem śmiertelnym.
We wtorek mężczyzna nie przyznał się do zarzutu i odmówił składania wyjaśnień. Grozi mu kara od pięciu lat więzienia do dożywocia.
Ciosy przed klubem
Prokuratura ustaliła, że śmiertelne ciosy padły 17 października 2021 roku około godziny 3 w nocy. Oskarżony miał zaatakować 32-latka, który czekał wraz ze znajomymi przed lokalem przy ulicy Spółdzielczej na transport do domu.
- Przyjechał po nich samochód, który miał ich stamtąd zabrać. Była pewna trudność z tym, aby wszyscy mężczyźni wsiedli do tego samochodu. Wówczas do tej grupy podszedł ochroniarz - mówił tuż po zdarzeniu Tomasz Czułowski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze.
Zmarły mężczyzna był mieszkańcem Lubania, osierocił dwójkę dzieci.
Źródło: tvn24.pl/PAP
Źródło zdjęcia głównego: Policja Lubań