Twierdzi, że strzelał do tarczy i puszek. Postrzelił jednak kota. Zwierzę nie przeżyło. Strzelcowi z Jeleniej Góry (woj. dolnośląskie) grozi do dwóch lat więzienia.
14 marca do policjantów z Jeleniej Góry zgłosiła się kobieta, która poinformowała, że ktoś strzelając z wiatrówki zabił jej kota.
- Jej podejrzenie potwierdziła sekcja wykonana przez lekarza weterynarii. Funkcjonariusze rozpoczęli poszukiwanie osoby, która dopuściła się tego czynu - informuje podinsp. Edyta Bagrowska z jeleniogórskiej policji.
Mówił, że nie strzelał do kota
W sprawie zatrzymano 58-letniego mieszkańca miasta. Policjanci ustalili, że to mężczyzna postrzelił kota. - Choć on sam twierdził, że strzelał jedynie do puszek i tarczy. Zabezpieczyliśmy wiatrówkę i śrut. Okoliczności tej sprawy są szczegółowo wyjaśniane - podkreśla policjantka.
58-latek ma odpowiedzieć za zabicie zwierzęcia. Grozi mu do 2 lat więzienia.
Sprawą zajmuje się policja z Jeleniej Góry:
Autor: tam / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock