Na ośmioletniego chłopca spadła betonowa płyta z ogrodzenia, przez które przechodził. Do nieszczęśliwego wypadku doszło w sobotę, niedaleko centrum Jeleniej Góry. Ośmiolatek trafił do szpitala, jego stan medycy określają jako ciężki. Został wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej.
Podinspektor Edyta Bagrowska z jeleniogórskiej policji poinformowała, że przed 13 policjanci otrzymali zgłoszenie dotyczące ośmioletniego chłopca, którego przygniotła betonowa płyta z ogrodzenia. - Chłopiec wyszedł na spacer ze swoją 11-letnią kuzynką. W trakcie przechodzenia przez dziurę w betonowym płocie runęła na niego jedna z płyt. Dziecko zostało przygniecione - dodała.
Utrzymywany w stanie śpiączki
Chłopiec był reanimowany na miejscu wypadku. W ciężkim stanie został przewieziony do jeleniogórskiego szpitala, a jeszcze tego samego dnia przetransportowany do Dolnośląskiego Szpitala Specjalistycznego im. T. Marciniaka we Wrocławiu.
Jego rzeczniczka przekazuje nam, że chłopiec jest nadal w stanie ciężkim i został wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej. Lekarze mają problem z prowadzeniem wentylacji, bo chłopiec ma stłuczone płuca.
Rodzice dziecka po zdarzeniu natychmiast przybiegli na miejsce wypadku - mieszkali w pobliżu stadionu. Policja podała, że byli trzeźwi.
To nowe ogrodzenie
Na miejscu wypadku w sobotę pracowała policja, trwa wyjaśnianie okoliczności wypadku.
- Ogrodzenie ma 10 lat, czyli można powiedzieć, że jest ogrodzeniem nowym. Ma wszelkie certyfikaty dopuszczalności. Było sprawdzane między innymi przez policję w miniony piątek przed rozpoczęciem rozgrywek III ligi piłki nożnej. Stadion musi zostać dopuszczony do rozgrywek. Nie było żadnych uwag co do stanu ogrodzenia – mówi nam Zbigniew Rzońca, rzecznik Term Cieplickich, do których należy boisko.
Jak dodaje przechodzenie przez ogrodzenie nie miało sensu, bo tuż za nim jest kolejny płot i nie da się w taki sposób dostać na teren obiektu. Ponadto, stadion jest codziennie otwarty od rana do wieczora.
Reakcja świadków
Jak podkreślali ratownicy, bardzo przytomnie zachowali się świadkowie wypadku, którzy szybko zdjęli z dziecka ciężką betonową płytę. To prawdopodobnie uratowało mu życie w tym momencie.
"(...) trwa walka o jego życie. Łączymy się naszymi myślami z Rodziną naszego pacjenta i trzymamy mocno kciuki za jego wyzdrowienie" - napisano w sobotę na profilu jeleniogórskiego pogotowia ratunkowego.
Do wypadku doszło przy ulicy Powstańców Śląskich w Jeleniej Górze.
Źródło: PAP/tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24