Do dwóch lat więzienia grozi mieszkance Jawora (woj. dolnośląskie), która pozostawiła psa, kota i chomika bez jedzenia i wody na okres dwóch tygodni. Zaniepokojeni sąsiedzi powiadomili pracowników jaworskiego Towarzystwa Ochrony Zwierząt. Dzięki interwencji wystraszone i wycieńczone zwierzaki są już bezpieczne w przytulisku.
W niedzielę, 22 września, około godz. 20.30 policjanci otrzymali informację od pracownika TOZ-u, że w jednym z mieszkań w centrum Jawora znajdują się zwierzęta pozostawione bez opieki.
Policjanci, którzy przybyli na miejsce przez zamknięte drzwi usłyszeli szczekanie psa. W związku z brakiem kontaktu z właścicielką funkcjonariusze przy pomocy specjalistycznego sprzętu otworzyli okno i weszli do mieszkania.
"W jednym z pomieszczeń znajdowały się: pies, kot i chomik. Zwierzęta były wychudzone, bardzo brudne, chodziły we własnych odchodach. W lokalu nie było misek z wodą ani jedzeniem. Wolontariuszka TOZ Jawor zabrała zwierzęta do przytuliska, gdzie zostały napojone i odpowiednio zaopiekowane" - podaje podkom. Ewa Kluczyńska z jaworskiej policji.
Właścicielce zwierząt grozi do dwóch lat
Śledczy z Komendy Powiatowej Policji w Jaworze prowadzą postępowanie w sprawie znęcania nad zwierzętami. Teraz właścicielce może grozić nawet do dwóch lat pozbawienia wolności.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KPP w Jaworze