Przez pięć lat gwałcił, bił i zastraszał chłopca, którego uwiódł przez internet. 17 innym kazał obnażać się przed kamerą komputera. Jest akt oskarżenia w sprawie 28-letniego Krystiana N. ze Świebodzic.
- Postawiliśmy osiemnaście zarzutów. Najpoważniejszy dotyczy wielokrotnego gwałtu na 17-letnim już dziś chłopcu. Siedemnaście kolejnych dotyczy składania przez internet propozycji poddania się czynności seksualnej. Ofiary miały od 8 do 12 lat - mówi tvn24.pl Marek Rusin z prokuratury rejonowej w Świdnicy.
Akt oskarżenia powstał po 9 miesiącach pracy policji i prokuratury i analizie setek internetowych rozmów oskarżonego, które prowadził za pośrednictwem portali społecznościowych. Jak przyznają funkcjonariusze, to jedna z największych pedofilskich afer ostatnich lat w Polsce.
"Ściągnij majtki, pokaż co tam masz"
Pod koniec marca do lublińskich policjantów przyszła matka jednego z poszkodowanych. Zauważyła nienaturalne zachowania syna. Przypomniała sobie przy okazji o nowej internetowej znajomości chłopca i skojarzyła fakty. - Zaczęła czytać maile swojego dziecka, znalazła wśród nich propozycje typu "ściągnij majtki, pokaż co tam masz" - opowiada Rusin.
Sprawdziła w internecie profil nowego kolegi syna, okazało się, że oskarżony ma samych dorosłych znajomych. Zadzwoniła przez Skype i usłyszała głos dorosłego mężczyzny. - Wtedy zrozumiała, że ma do czynienia z pedofilem. Jak się okazało, to był tylko wierzchołek góry lodowej. Krystian N. uwodził przez internet chłopców z całej Polski - dodaje prokurator.
Udawał kolegę
Krystian N. miał podszywać się pod rówieśnika, udawać kolegę. Jak informuje prokuratura, kiedy zdobywał zaufanie, zaczynał składać dzieciom propozycje seksualne.
- Najdłużej, bo przez pięć lat, trwał dramat 17-letniego już dziś chłopca z dolnego Śląska, który mieszkał w tej samej miejscowości do oskarżony. Był bity, zastraszany i wielokrotnie gwałcony. Innym chłopcom kazał się obnażać przed kamerą komputera - informuje Marek Rusin. Według psychologów sądowych, wszyscy chłopcy podczas przesłuchań byli zamknięci w sobie, z poczuciem winy, skrzywdzeni emocjonalnie.
Nie chciał wyjaśnić
Krystian N. najpierw zaprzeczał gwałtowi i mówił, że rozmowy i propozycje były tylko "żartami". W grudniu jednak przyznał się do winy, ale odmówił składania wyjaśnień. - Mimo młodego wieku mężczyzny to nie pierwszy raz, kiedy 28-latek będzie odpowiadał za tego typu czyny - mówi Rusin. - Grozi mu teraz 15 lat więzienia za wielokrotny gwałt i 2 lata za składanie nieletnim seksualnych propozycji. Możliwe, że sąd zasądzi też leczenie farmakologiczne - dodaje.
Autor: bieru/b/k / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24