Grzywny i areszty za zakłócenie wykładu prof. Baumana. "To była starannie przygotowana agresja"

Obwinieni członkowie NOP stanęli przed sądem
Obwinieni członkowie NOP stanęli przed sądem
Źródło: M. Siemaszko | TVN24 Wrocław

Na kary aresztu (do 30 dni), bądź grzywny (od 1 tys. do 5 tys. zł) wrocławski sąd skazał 19 czlonków Narodowego Odrodzenia Polski, którzy w czerwcu ubiegłego roku zakłócili wykład prof. Zygmunta Baumana na Uniwersytecie Wrocławskim. Po ogłoszeniu wyroku sala zawrzała, a skazani oburzeni opuścili salę.

Siedmiu osobom sąd wymierzył kary aresztu od 20 do 30 dni; pozostałym 12 - grzywny w wysokości do tysiąca do 5 tys. zł. Cztery osoby zostały uniewinnione.

Wyrok został wybuczany. Publiczność i część obwinionych, nie czekając na uzasadnienie, opuściło salę sądową. Skandowali oni "hańba" oraz "precz z komuną"

"Manifestacja pogardy wobec prawa i innych ludzi"

Jak wskazywał sędzia podstawowym dowodem w sprawie był uczelniany monitoring. - Ideowe wybory prof. Baumana nie dają nikomu argumentów do kreowania nienawiści. Te zachowania nie miały nic wspólnego z wyrażaniem poglądów, stanowią manifestację pogardy wobec prawa i innych ludzi. Obwinieni mieli za nic prezydenta i 500 osób na wykładzie - uzasadniał sędzia. I dodawał, że zachowanie podczas incydentu na wykładzie było "starannie przygotowaną agresją wobec 88-letniego profesora"

Policja za incydent na wykładzie żądała dla członków NOP kar 30 dni aresztu lub 500 złotych grzywny.

Obrońca jednego z obwinionych mecenasa Olgierd Pankiewicz powiedział dziennikarzom, że złoży apelację od wyroku. „Wyrok jest oderwany od rzeczywistości, jest niezgody z tym, co się wydarzyło podczas wykładu. W apelacji może sąd dopuści dowody, które rzeczywiście pozwalają ocenić sytuację, ponieważ sąd oparł się na bardzo okrojonym materiale dowodowym. Tym co powstało w wyniku manipulacji technicznych i zostało dostarczone przez policję” - powiedział.

Obwinieni wysłuchują wyroku
Obwinieni wysłuchują wyroku
Źródło: M. Lester | TVN24 Wrocław

Zakłócony wykład

17 marca przed sądem stanęło 23 obwinionych o zakłócenie spokoju i porządku publicznego. Były to osoby, które podczas wystąpienia filozofa prof. Zygmunta Baumana wykrzykiwały hasła "Przecz z komuną", "Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę" i "Żołnierze wyklęci-pamiętamy". Na sali zawrzało, a zamieszanie trwało kilkanaście minut. Na prośbę organizatorów interweniowała policja. Ci, którzy w wykładzie przeszkodzili, zostali wyprowadzeni z budynku.

Z kolei sami obwinieni domagali się uniewinnienia i już na początku przekonywali przed sądem, że protest był ich zobowiązaniem jako Polaków. - Musiałem wyrazić swoje oburzenie wobec zapraszania do Wrocławia stalinowskiego zbrodniarza - tak o prof. Baumanie powiedział jeden z obwinionych - To obywatelski obowiązek, a nie chuligański wybryk - dodał.

NOP na wykładzie prof. Baumana

NOP na wykładzie prof. Baumana

Żaden z 23 obwinionych nie przyznał się do winy. Ich zdaniem akcja mundurowych była „przypadkową łapanką”. – Policja zatrzymała wszystkich, którzy mieli przy sobie dowody. Bez żadnych podstaw – twierdzili postawieni przed sądem. Z kolei obrona utrzymywała, że wejście policji na wykład było nielegalne.

Wsparcie dla obwinionych

Przed ogłoszeniem wyroku pod budynkiem sądu członkowie NOP manifestowali swoje poparcie z obwinionymi. Transparenty z napisami "Bauman+Dutkiewicz=czerwona koalicja"i "Dość promowania stalinowskich zbrodniarzy we Wrocławiu" trzymało kilkanaście osób. Zgromadzenie przebiegało bez zakłóceń.

Członkowie NOP manifestują poparcie ze swoimi obwinionymi kolegami
Członkowie NOP manifestują poparcie ze swoimi obwinionymi kolegami
Źródło: M. Lester | TVN24 Wrocław

Dutkiewicz: "nie będę tolerował nacjonalistycznej hołoty"

Proces o zakłócanie porządku publicznego to pokłosie wykładu profesora socjologii Zygmunta Baumana. Po zajściu na wykładzie, przez stolicę Dolnego Śląska przelała się fala oburzenia. O przerwanym wystąpieniu Baumana i zachowaniu chuliganów było głośno w całej Polsce. Rafał Dutkiewicz, prezydent Wrocławia, zaapelował do ministra spraw wewnętrznych o pomoc w walce z grupami nacjonalistycznymi.

– Nic nie usprawiedliwia chamstwa nacjonalistycznego. Z hołotą i chuliganami trzeba uporać się całkowicie jednoznacznie. Nie będę tolerował nacjonalistycznej hołoty we Wrocławiu – mówił Dutkiewicz.

Dutkiewicz: "Nie będę tolerował nacjonalistycznej hołoty"

Dutkiewicz: "Nie będę tolerował nacjonalistycznej hołoty"

NOP: zareagowaliśmy z klasą i kulturą

Z kolei według przedstawicieli NOP nie stało się nic wielkiego, a cała akcja została przeprowadzona z klasą i kulturą. - Skoro Dutkiewicz zaprasza sobie donosicieli, to niech się nie dziwi, że tak zareagowaliśmy. To jest tak, jakby do Izraela przyjechał esesman. Uważam, że cała akcja i tak została przeprowadzona w kulturalny sposób. Zatrzymano 11 osób, cóż - nasza walka wymaga poświęceń - powiedział po wykładzie w rozmowie z tvn24.pl Dawid Gaszyński, były rzecznik Narodowego Odrodzenia Polski we Wrocławiu.

Wrocławski sąd zdecydował o karze dla członków Narodowego Odrodzenia Polski:

Narodowe Odrodzenie Polski o zakłóconym wykładzie

Narodowe Odrodzenie Polski o zakłóconym wykładzie

Mapy dostarcza Targeo.pl

Autor: tam/i / Źródło: TVN24 Wrocław

Czytaj także: