W jednym z parków w Głogowie (Dolnośląskie), w biały dzień, mężczyzna złapał 15-letnią dziewczynę i próbował zaciągnąć w krzaki. Wołanie jej koleżanki usłyszały osoby postronne, które obezwładniły napastnika. 33-latek został aresztowany.
Do zdarzenia doszło w środę około godziny 15 w tzw. parku Sapera, nieopodal centrum Głogowa. Z ustaleń śledztwa wynika, że dwie 15-latki, wracając ze szkoły do domu, usiadły w parku na ławce. Przyczepił się do nich mężczyzna, który zaczął je nagabywać. Nastolatki - czując zagrożenie - zaczęły uciekać od nieznajomego.
- Jedna z nich zdążyła odbiec, a kiedy się obejrzała, widziała, jak mężczyzna przytrzymuje jej koleżankę, popycha, szarpie i kieruje w zarośla - mówi Lidia Tkaczyszyn, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Legnicy.
Z relacji przekazywanej przez prokurator Tkaczyszyn wynika, że dziewczyna wróciła i ostrzegała napastnika, że zadzwoni na policję. Wtedy mężczyzna zagroził obu 15-latkom śmiercią.
Napastnik zatrzymany
- Zgromadzone dowody jednoznacznie wskazywały, iż zamiarem działania mężczyzny był czyn o charakterze seksualnym. Nie zdążył go zrealizować dzięki pomocy udzielonej przez osoby postronne, które zareagowały niezwłocznie - przyznaje Tkaczyszyn.
Znajdujący się w pobliżu mężczyźni usłyszeli koleżankę napastowanej dziewczyny, która wzywała pomocy. Dobiegli na miejsce, obezwładnili napastnika, wezwali policję i przytrzymali 33-latka aż do przyjazdu funkcjonariuszy.
Dzięki czujnej i szybkiej reakcji świadków 15-latce nic się nie stało. Funkcjonariusze zatrzymali mężczyznę. Prokuratura Rejonowa w Głogowie w piątek przedstawiła mu zarzuty usiłowania zgwałcenia, wpływania groźbą zabójstwa na koleżankę pokrzywdzonej, oraz złamania dożywotniego zakazu kierowania pojazdami. Ustalono, że podejrzany przed zdarzeniem kierował samochodem.
33-latek to mieszkaniec jednej z gmin sąsiadujących z Głogowem. Był w przeszłości skazany na bezwzględne więzienie za pobicie.
Gdy zaatakował 15-latkę, był pod wpływem środków odurzających. Został tymczasowo aresztowany na okres trzech miesięcy. Grozi mu do 12 lat więzienia.
Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław