Kiedy żar leje się z nieba, na pracę niewielu ma ochotę. Małą siestę postanowili zrobić sobie również samozwańczy "parkingowi", którzy za drobną opłatą od lat pomagają kierowcom znaleźć miejsce na zatłoczonym pl. Solnym. Słodką drzemkę na środku chodnika w centrum Wrocławia przerwali im dopiero strażnicy miejscy.
Centrum stolicy Dolnego Śląska, reprezentacyjny plac Solny i nietypowa przeszkoda na chodniku.
- Fajnie się leży - skwitował jeden z wylegujących się na środku drogi mężczyzna.
Ubrany dla bezpieczeństwa w odblaskową kamizelkę, razem z dwoma kolegami skorzystał z chłodu, które dają grube mury kamienic i zimny bruk.
Z nogami wyciągniętymi na środek chodnika zrobił sobie przerwę od bycia popularnym "parkingowym" i wskazywania za drobne wolnych miejsc dla samochodów. I ku zdziwieniu przechodniów - zapadł w spokojny sen.
Drzemka w cieniu kamienicy
I pewnie spałby z kolegami dłużej, gdyby nie strażnicy miejscy, których zaalarmowali zaniepokojeni spacerujący po placu Solnym. Dobudzanie nie było jednak takie proste i zajęło mundurowym dobrych kilka minut - ku niezadowoleniu śpiących. Ale nieprzyjemna pobudka to jedyna kara, jaka spotkała amatorów chodnikowych drzemek.
- Musimy interweniować w takich sytuacjach, kiedy pojawiają się osoby próbujące wyłudzić pieniądze za miejsce parkingowe lub po prostu zakłócają porządek, na przykład śpią na ławkach - tłumaczy Sławomir Chełchowski. - Jest to zjawisko szczególnie intensywne sezonowo, kiedy robi się ciepło - kwituje.
I zapewnia, że strażnicy za każdym reagują, kiedy widzą takie osoby. Zachęca również mieszkańców do zgłaszania podobnych spraw. - W zależności od potrzeby odwozimy ich do izby wytrzeźwień, do domu, do opieki społecznej lub puszczamy zupełnie wolno jedynie upominając - mówi Chełchowski.
Autor: bieru//kv/k / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław