Za smród, brud i wysypujące się z przepełnionych koszy odpady zapłacą odpowiedzialne za wywóz firmy. - Nakładamy na nie 350 tys. zł kary, żeby zdyscyplinować - informują przedstawiciele miejskiej spółki Ekosystem.
- Przez miesiąc od wejścia w życie ustawy śmieciowej, po mieście poruszał się nasz partol. Dwunastu ludzi, ulica po ulicy sprawdzało, jak w praktyce wygląda wywóz odpadów z poszczególnych dzielnic Wrocławia - relacjonuje Anna Bytońska, rzeczniczka Ekosystemu, miejskiej spółki odpowiedzialnej za porządek.
Śmieci zauważył każdy
Członkowie patrolu widzieli to samo, co mieszkańcy Wrocławia - wysypujące się z kubłów śmieci, porozrzucane wokół koszy odpady. Ekosystem postanowił więc skorzystać z możliwości nałożenia kary na odpowiedzialne za wywóz śmieci firmy.
Firmy zapłacą między innymi za brak odpowiednich pojemników, które miały trafić na poszczególne podwórka, za brak oznakowań na koszach, za nietrzymanie się harmonogramu, czy w ogóle za brak wywozu śmieci.
- Łącznie chodzi o 350 tys. zł - mówi Bytońska. - Ta kwota rozkłada się na 450 przewinień, które zauważyliśmy.
"Żeby zdyscyplinować"
Kary mają zdyscyplinować odpowiedzialne za wywóz śmieci firmy. - Sytuacja jest w normie, bo to jest początek rewolucji. Zawsze będą pojawiały się takie sytuacje, bo pracujemy na żywej materii. Ktoś posprząta mieszkanie, ktoś inny zrobi remont i już może być problem przy pojemnikach na śmieci - tłumaczy Bytońska.
Autor: bieru / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: Piotr Wiśniewski